Dramatyczne doniesienia!

Po wybuchu zawalił się strop! Mężczyzna pod gruzami, tragiczne wieści

2024-05-19 14:26

W Dąbrowie Górniczej (woj. śląskie) ratownicy szukali mężczyzny, który znajdował się pod gruzami niewielkiego budynku. Strażacy poinformowali, że w niedzielę (19 maja) doszło tam do pożaru, a także najprawdopodobniej do wybuchu butli z gazem.

Dąbrowa Górnicza. Ratownicy szukają mężczyzny po zawaleniu się budynku

Kpt. Radosław Rzepecki z Komendy Miejskiej PSP w Dąbrowie Górniczej powiedział, że wybuch doprowadził do zawalenia się stropu. Według informacji, które zebrali ratownicy, pod gruzami parterowego budynku może znajdować się mężczyzna, w związku z tym w akcję włączyła się specjalistyczna grupa poszukiwawczo-ratownicza z Jastrzębia-Zdroju. W akcji przy ul. Leśnej – w pobliżu zbiornika Pogoria III – udział bierze kilkanaście zastępów straży pożarnej.

Aktualizacja godz. 14:25

Spod gruzów budynku w Dąbrowie Górniczej wydobyto ciało mężczyzny. Strażacy poinformowali, że nie przeżył katastrofy, do której w niedzielę (19 maja) doprowadził najprawdopodobniej wybuch butli z gazem. - Specjalistycznej grupie poszukiwawczo-ratowniczej udało się zlokalizować mężczyznę, wydobyć go spod gruzów i przekazać obecnemu na miejscu zespołowi ratownictwa medycznego, który stwierdził jego zgon - powiedział kpt. Radosław Rzepecki z Komendy Miejskiej PSP w Dąbrowie Górniczej.

Mężczyzna mieszkał w niewielkim parterowym budynku przy ul. Leśnej w pobliżu zbiornika Pogoria III. Został uwięziony pod gruzami na skutek zawalenia się stropu, do którego doprowadził najprawdopodobniej wybuch butli z gazem, ponieważ budynek nie miał przyłącza do sieci gazowej.

W akcji ratowniczej udział brało kilkanaście zastępów straży pożarnej. Po ugaszeniu ognia ratownicy skupili się na przeszukaniu gruzowiska. Do Dąbrowy Górniczej przyjechała m.in. specjalistyczna grupa poszukiwawczo-ratownicza z Jastrzębiu-Zdroju z psami ratowniczymi.

 Działania strażaków zostaną zakończone po tym, jak przy użyciu ciężkiego sprzętu sprawdzą, czy pod gruzami nie znajduje się już nikt więcej. Następnie okoliczności katastrofy zbadają śledczy pod prokuratorskim nadzorem.

CZYTAJ TEŻ: Tragedia pod Lubawą. Po wypadku, we wraku auta wciąż dzwoniły telefony. Strażak: "Nikt nie miał odwagi ich odebrać"

Sonda
Czy wiesz jak się zachować w przypadku pożaru?
Świętokrzyskie. Dramatyczna akcja ratunkowa w czasie pożaru DPS w Kielcach
Listen on Spreaker.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają