Brutalne pobicie w Czechowicach-Dziedzicach. W niedzielę (6 listopada) nad ranem w jednym ze sklepów doszło do scysji między ekspedientką i trzema mężczyznami, którzy rozbili znajdujące się tam szklane butelki. Interweniował 21-letni mieszkaniec miasta. Postanowił zwrócić im uwagę, bo nie reagowali na słowa kobiety. Został zaatakowany. Musiał uciekać, ale niestety został dogoniony przez obywateli Ukrainy i brutalnie pobity.
- Dwóch z nich zaczęło go bić po głowie. Jeden z nich uderzył go szklaną butelką, a drugi kopnął, kiedy pokrzywdzony się przewrócił.Czechowiczanin w trakcie ucieczki zdążył powiadomić telefonicznie o całej sytuacji swojego kolegę, który wezwał na miejsce policję - opisuje policja. Jeden ze sprawców został zatrzymany na miejscu, drugi trafił w ręce mundurowych już po kilku godzinach. Na szczęście poszkodowany nie doznał poważnych obrażeń. Obywatele Ukrainy zostali zatrzymani i trafili do policyjnego aresztu. Następnego dnia usłyszeli zarzuty. 41-latek odpowie za udział w pobiciu. Może trafić za kratki na trzy lata. Zaś 43-latek usłyszał zarzut znieważenia funkcjonariuszy, naruszenia ich nietykalności cielesnej oraz uszkodzenia radiowozu. Grozi mu pięć lat.