Matka została na peronie, a jej 2-letni syn w pociągu
Wszystko rozegrało się w ubiegłym tygodniu, w czwartkowy wieczór (12.12.2024) dyżurny zmiany Posterunku Straży Ochrony Kolei w Rybniku, otrzymał niepokojące zgłoszenie od oficera dyżurnego powiatowej Policji w Wodzisławiu Śląskim. Zgłaszający powiadomił, że ze stacji Rydułtowy odjechał pociąg osobowy w którym pozostało dwuletnie dziecko, a jego matka pozostała na peronie.
- Po otrzymaniu zgłoszenia dyżurny SOK, natychmiast podjął czynności w celu ustalenia pociągu w którym pozostał chłopiec. W działania zaangażowani zostali funkcjonariusze SOK i policji- informuje Straż Ochrony Kolei.
Z uwagi na fakt, że pociąg cały czas się przemieszczał, konieczne było nawiązanie kontakty z dyżurnymi ruchu PKP Polskich Linii Kolejowych. Zdecydowano o zatrzymaniu pociągu. Kierowniczka pociągu po sprawdzeniu składu odnalazła dziecko i zaopiekowała się nim do czasu przybycia rodziców, a także SOK-istów oraz policji.
Jak to się stało, że matka wysiadła, a dziecko zostało w pociągu?
Jak tłumaczyła policjantom kobieta, wysiadając z pociągu najpierw wyjęła wózek, gdy chciała wyciągnąć dziecko drzwi zamknęły się, a pociąg odjechał. Chłopiec cały i zdrowy trafił pod opiekę rodziców. Dalsze czynności w sprawie prowadzi Komisariat policji w Gaszowicach.
Pociąg, którym podróżowała kobieta, w związku z tym zdarzeniem był opóźniony o 35 minut.