Jak opisuje Komenda Miejska Policji w Jaworznie, do zdarzenia doszło w jednym ze sklepów przy ulicy Krakowskiej. Mężczyzna w wieku 35 lat wszedł do środka, zabrał sześć butelek piwa i bez płacenia wyszedł. - Całą sytuację zauważyła przypadkowa kobieta, która stała przed sklepem i ujęła sprawcę - podaje policja. Po chwili wybiegła za nim ekspedientka. Chciała, żeby rabuś oddał skradziony alkohol. - Mężczyzna stał się agresywny, wulgarny, a następnie opluł kobietę, kierował wobec nich groźby pozbawienia życia oraz, że ugodzi je nożem - podają dalej mundurowi. Na szczęście mężczyzna nie miał przy sobie ostrego narzędzia. Po krótkiej scysji zbiegł z miejsca zdarzenia. Stróże prawa dostali rysopis mężczyzny. Szybko ustalili, kim był. Znali go już z wcześniejszych wybryków. - Zatrzymany to 35-letni mieszkaniec naszego miasta, który już wcześniej był notowany. Został on tymczasowo aresztowany na okres 3 miesięcy. Za kradzież rozbójniczą grozi mu nawet do 10 lat więzienia - kończą mundurowi.
Poczuła jego ślinę na swoim ciele. Rabuś z Jaworzna zrobił coś paskudnego
Najpierw ukradł, potem uciekł. Ale po drodze napotkał spore trudności. Mowa o 35-latku z Jaworzna, który dokonał rozboju. Mężczyzna wziął sześć butelek piwa i bez płacenia wyszedł ze sklepu. Złodzieja zauważyła kobieta, która akurat była przy wejściu. Udało się go zatrzymać. Po chwili wybiegła ekspedientka. Kazała rabusiowi oddać alkohol, ale ten nie miał zamiaru tego zrobić. Najpierw opluł kobietę, która była świadkiem zdarzenia, a potem groził, że użyje noża. Na szczęście tylko udawał, że ma go przy sobie. Po wszystkim uciekł. Do akcji musiała wkroczyć policja.