Jacek Jaworek znaleziony w Dąbrowie Zielonej
19 lipca we wsi Dąbrowa Zielona pracownik komunalny znalazł ciało Jacka Jaworka z raną postrzałową głowy. Mężczyzna był poszukiwany od trzech lat za zabójstwo brata, jego żony oraz ich 17-letniego syna. Ciało mężczyzny przez ponad tydzień badane było w Uniwersytecie Medycznym we Wrocławiu. Pierwotnie nikt z rodziny nie chciał się zgłosić po ciało Jacka Jaworka, żeby go pochować.
I gdy wydawało się, że obowiązek pochówku zabójcy z Borowców spocznie na gminie, w której znaleziono ciało, ostatniego dnia ktoś z rodziny Jaworka złożył wniosek o wydanie ciała. Nie wiadomo było jednak, gdzie Jacek Jaworek zostanie pochowany. Już wcześniej było wiadomo, że nie stanie się to ani w Dąbrowie Zielonej, ani w Borowcach. Nikt z tamtejszych mieszkańców nie chciał, aby morderca spoczął w ich miejscowości, a zwłaszcza w pobliżu swoich ofiar.
Pogrzeb Jacka Jaworka odbył się w tajemnicy
Jak ustaliła nasza dziennikarka, pogrzeb odbył się na Cmentarzu Komunalnym w Częstochowie. Informację potwierdził dyrektor cmentarza Jarosław Wydmuch.
- Pogrzeb odbył się na naszym cmentarzu, jednak zostałem zobowiązany przez uprawnioną do tego osobę do nieudzielania żadnych szczegółowych informacji, w tym tej, gdzie znajduje się grób oraz kiedy odbył się pogrzeb - podkreślił w rozmowie z "Super Expressem".
Jacek Jaworek został pochowany w bezimiennym grobie, z dala od oczów osób odwiedzających groby swoich bliskich. Przy jego grobie leży jedna wiązanka czerwonych róż, odziana w czarną wstążkę bez jakichkolwiek napisów.
Zbrodnia i poszukiwanie Jacka Jaworka
Jacek Jaworek był jednym z najbardziej poszukiwanych zabójców ostatnich lat. Choć policja wielokrotnie przeszukiwała okolice Borowca czy Dąbrowy Zielonej, nigdy nie wpadła na żaden trop. Obecnie prokuratura bada wiele wątków w związku z jego śmiercią, w tym kto udzielał mu pomocy, gdzie przebywał przez ostatnie trzy lata, jak również sprawę wycieku zdjęć jego ciała tuż po śmierci.