Na pogrzeb Kamilka z Częstochowy przyszły setki osób. Msza w kaplicy na cmentarzu Kule w Częstochowie rozpoczęła się w sobotę (13 maja) o godz.13.00, ale już na blisko godzinę przed uroczystością trudno było się przecisnąć przez tłum, jaki zgromadził się, by pożegnać chłopca. Widok jest naprawdę porażający. Morze ludzi stało przed kaplicą, kiedy odbywała się msza święta. Duchowny już wcześniej poprosił, aby z małego kościółka wyszli przedstawiciele mediów. Chciał, aby pożegnanie Kamilka było godne.
Relacja z pogrzebu Kamila: Poruszające słowa księdza na pogrzebie. "Wszyscy mamy jakiś dług wdzięczności, coś do spłacenia wobec Kamilka"
Przed kaplicą w trakcie mszy stał tłum ludzi. Mieli oni ze sobą baloniki, białe róże, pluszaki. Jeszcze w trakcie uroczystości księża wyszli do zgromadzonych przed kaplicą na cmentarzu, by i oni mogli przyjąć komunię świętą. Duchowny prowadzący mszę podkreślał, że tak liczna obecność na pogrzebie Kamila jest dowodem niezwykłej solidarności i wyrazem pamięci o tym, kto od nas odchodzi.