Mszana. Policja przerwała imprezę okolicznościową
Jak podaje Komenda Powiatowa Policji w Wodzisławiu Śląskim w niedzielę policjanci z Mszany udali się do jednego z lokali, gdzie przeprowadzali wraz z pracownikami sanepidu kontrolę związaną z obostrzeniami dotyczącymi COVID-19. Okazało się, że w środku trwa impreza okolicznościowa. - Z naszych informacji wynika, że były to chrzciny. W imprezie brało udział około 20 osób - mówi nam mł. asp. Patryk Błasik z wodzisławskiej policji. Mundurowi podkreślają, że cała interwencja przebiegła spokojnie bez żadnych incydentów. Spotkanie rodzinne zostało przerwane, posiłków i napoi już nie podawano. Goście zostali spisani. Właścicieli lokalu czekają srogie konsekwencje.
Czytaj również: Mierzęcice. Jechali znad morza, doszło do wypadku. Malutki Marcel nie miał szans. Jego mama zmarła w karetce
- W trakcie czynności policjanci zabezpieczyli materiał dowodowy w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa polegającego na sprowadzeniu niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób powodując zagrożenie epidemiologiczne, za co grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności - czytamy w policyjnym komunikacie.
Wysoce prawdopodobne jest, że poza gośćmi z chrzcin w restauracji przebywali także inni klienci. Policjanci znaleźli bowiem na miejscu resztki jedzenie na talerzach. W związku z tym będą prowadzili dalsze czynności w sprawie restauracji w Mszanie.
Poniżej galeria ze zdjęciami z akcji policji w Mszanie
Chata Staropolska w Mszanie o interwencji policji: Ilość funkcjonariuszy szokująca
Właściciele restauracji Chata Staropolska, gdzie doszło do kontroli, postanowili odnieść się do zarzutów. Jak napisali na Facebooku to nie pierwsza taka kontrola w ostatnim czasie. Ta niedzielna była jednak zupełnie inna niż wszystkie. - Ilość funkcjonariuszy biorących udział w tej "akcji" była dla nas szokująca: wychodzi na to, że restauratorzy są szczególnie niebezpieczną grupą zawodową. Być może istniało ryzyko, że kelnerki zbudują barykady z terminali i tac , kucharze rzucą się na policjantów z patelniami, a Panie, które odpowiadają za czystość obiektu ruszą szturmem z mopami , żeby bronić Niepodległej Chaty Staropolskiej. (...) Rozumiemy , że zarówno Policja , jak i Sanepid wykonują swoją pracę. Rozumiemy, czym jest polecenie służbowe. Przesyłamy Panom funkcjonariuszom pozdrowienia i zaproszenia do korzystania z naszych usług, chociaż zapewne w podobnych okolicznościach jak wczoraj spotkamy się jeszcze z 40 razy, zanim rząd zniesie te absurdalne obostrzenia - dodają. Więcej w poniższym poście.