Są zdjęcia

Policjanci wyciągnęli tonącego konia z Odry. "Nie mógł się wydostać". Brawurowa akcja!

2024-09-16 15:25

Powódź jest ogromnym zagrożeniem nie tylko dla ludzi, ale także dla zwierząt. Brawurową akcję ratowania konia przeprowadzili zupełnie niespodziewanie policjanci z Raciborza i Pietrowic Wielkich. Monitorowali stan Odry i sprawdzali rejon przyległy do rzeki przy przejściu granicznym Chałupki–Bohumin, gdy nagle zauważyli w wodzie konia, który bezskutecznie próbował się z niej wydostać. Od razu rzucili się zwierzęciu na ratunek.

Polscy policjanci patrolujący brzegi Odry przy przejściu granicznym Chałupki–Bohumin pomogli wydostać się z rzeki koniowi, który płynął w jej silnie wezbranym nurcie i prawdopodobnie by utonął. "W pewnej chwili zwierzę podpłynęło bliżej wału po stronie polskiej. Policjanci pobiegli wałem w stronę wierzchowca, wykorzystali moment i chwycili za wodze. Dzięki temu koń mógł o własnych siłach stanąć na brzegu i wydostać się z wody" – relacjonują mundurowi. Bohaterstwem wykazali się zastępca komendanta powiatowego policji w Raciborzu mł. insp. Mirosław Mielańczyk, naczelnik wydziału prewencji asp. szt. Krzysztof Wierzgoń i sierż. szt. Paweł Cygler z posterunku policji w Pietrowicach Wielkich.

Powódź 2024. Policjanci uratowali konia!

Ich akcja zakończyła się sukcesem. Zwierzęciu nic się nie stało. Okazało się, że pochodziło z czeskiej hodowli. Koń krótko po akcji wrócił do właściciela - został zawieziony do stajni. Jak przekazuje PAP, w ostatnich dniach stan wody w Odrze na punkcie pomiarowym w Chałupkach utrzymywał się powyżej stanu alarmowego 420 cm. Został przekroczony w sobotę około południa. Od tego czasu rósł do ponad 700 cm. W niedzielę około południa, zbliżył się do szczytów obwałowań. Odtąd woda bardzo powoli opada. W poniedziałek wczesnym popołudniem jej poziom wynosił 690 cm. 

Powódź w Polsce. Jest stan klęski żywiołowej

Przez Polskę od paru dni przechodzi powódź. Najgorzej jest w województwach śląskim, dolnośląskim i opolskim. Na tych terenach został wprowadzony stan klęski żywiołowej. Przerwana została tama w Stroniu Śląskim w powiecie kłodzkim. Do Stronia Śląskiego i Lądka Zdroju właściwie nie można dojechać. Zalane zostały Kłodzko, Nysa, Głuchołazy. Na wielką falę przygotowują się teraz m.in. Wrocław i Opole. W sumie powódź zabiła pięć osób. Premier Donald Tusk w poniedziałek (16 września) poinformował, że rząd zapewnił rezerwę w wysokości 1 mld zł na potrzeby miejsc i ludzi poszkodowanych powodzią. O tym, co się aktualnie dzieje, przeczytacie w naszej relacji na żywo

Powódź w Głuchołazach zniszczyła całe miasto

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki