O sprawie informuje "Dziennik Zachodni". Jak czytamy, wszystko zaczęło się wiosną tego roku. W marcu funkcjonariusze BSW w Katowicach (Biuro Spraw Wewnętrznych, tzw. policja w policji) zatrzymali czterech funkcjonariuszy Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Bielsku-Białej, komendanta jednego z komisariatów i osobę podżegającą do popełnienia przestępstwa. - W sprawie zatrzymanych w Prokuraturze Okręgowej w Sosnowcu prowadzone jest śledztwo, którego przedmiotem objęto zachowania funkcjonariuszy policji polegające między innymi na przekroczeniu uprawnień poprzez odstąpienie od ukarania mandatem karnym oraz nałożenia punktów karnych na sprawcę wykroczenia drogowego, jak również przekroczenia uprawnień poprzez ujawnienie osobie nieuprawnionej informacji stanowiących tajemnicę prawnie chronioną, które policjanci uzyskali w związku z wykonywaniem czynności służbowych - mówił Waldemar Łubniewski, rzecznik sosnowieckiej prokuratury w marcu tego roku.
Zatrzymani usłyszeli zarzut przekroczenia uprawnień. Grozi im 10 lat więzienia. Po kilku miesiącach doszło do kolejnych zatrzymań. Łubniewski nie chciał powiedzieć, czy sprawa ma charakter jednostkowy czy był to cały szereg przewinień. Wiadomo, że wobec zatrzymanych zastosowani poręczenia majątkowe, policyjny dozór i zawieszenie w czynnościach służbowych.