Policjanci z Gliwic zastrzelili sarnę. Chcieli skrócić jej cierpienia
Do tego koszmarnego zdarzenia doszło w środę, 27 listopada, przy ul. Gliwickiej w Przyszowicach.
- O 4:42 zgłoszono zagrożenie w postaci rannej sarny leżącej na ulicy Gliwickiej w Przyszowicach. Kierowca odjechał. Odjeżdżając i nie powiadamiając służb, popełnił wykroczenie. Na miejsce przyjechał patrol gliwickiej drogówki. Zastał cierpiącą sarnę, ciężko ranną, m.in. z widocznymi złamaniami nóg. Próbowano wezwać na miejsce specjalistów z dziedziny weterynarii. Niestety o tej porze nikt nie odebrał telefonu. Widząc mękę zwierzęcia, stróże prawa postanowili wykorzystać broń służbową do humanitarnego przerwania wielkiego cierpienia - przekazali na swojej stronie policjanci z Gliwic.
Policja apeluje i przypomina: potrącając zwierzę i odjeżdżając z miejsca zdarzenia, kierowca popełnia wykroczenie
Do potrąceń dochodzi nie tylko w terenach wiejskich ale i nierzadko w miastach. W większości przypadków kierowcy nie zatrzymują się, nie wzywają służb, tym samym popełniają wykroczenie polegające na nieudzieleniu pomocy potrąconemu stworzeniu. W przypadku kolizji ze zwierzęciem, obowiązkiem kierowcy jest udzielenie mu niezbędnej pomocy. Za nieumyślne potrącenie zwierzęcia nie jest przewidziana żadna kara. Za to za ucieczkę z miejsca wypadku i pozostawienie zwierzyny bez udzielenia pomocy (np. telefon pod numer 112), grozi kara grzywny, a nawet kara pozbawienia wolności.
- Apelujemy, by patrzeć na znaki i nie lekceważyć tych ostrzegających o dzikich zwierzętach. Oznakowanie z czegoś przecież wynika. Umieszczono je w miejscach, przez które prowadzą drogi migracji zwierzyny i w których w przeszłości dochodziło do kolizji czy wypadków. Przestrzegajmy ograniczeń prędkości na tych odcinkach, zachowajmy ostrożność i obserwujmy pobocze. Ważne, aby na drogach prowadzących przez leśne kompleksy jechać z prędkością pozwalającą na wyhamowanie lub przynajmniej zmniejszenie skutków zderzenia (głównie o zmierzchu lub świcie, gdy panuje ograniczona widoczność, występują zamglenia). Zwolnijmy też, jeśli warunki nie pozwalają bezpiecznie jechać z dozwoloną prędkością - apelują policjanci.
Co robić, jeśli już do zdarzenia z udziałem dzikiego zwierzęcia dojdzie?
- zabezpieczyć miejsce zdarzenia,
- zjechać na pobocze i wystawić trójkąt ostrzegawczy,
- o miejscu i okolicznościach zdarzenia powiadomić służby, korzystając z numerów alarmowych (nawet jeśli szkody materialne są niewielkie i nie ma rannych); policjanci sporządzą dokumentację potrzebną ubezpieczycielowi, powiadomią osoby odpowiedzialne za zabranie zwierzęcia z drogi,
- nie przemieszczać, nie usuwać z jezdni potrąconego lub martwego zwierzęcia, nie dotykać go, ponieważ może ono mieć wściekliznę lub nagle zaatakować