Szokujące fakty

Policjanci zatrzymali męża kościelnej. To on jest odpowiedzialny za wybuch w kamienicy w Katowicach?

Policjanci zatrzymali męża byłej kościelnej parafii ewangelicko-augsburskiej w Katowicach. Prokuratura zarzuca mu doprowadzenie do wybuchu gazu, do którego doszło pod koniec stycznia bieżącego roku. W wyniku wybuchu zginęły jego żona i córka, ona sam z poparzeniami trafił do Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich. W wyniku wybuchu ucierpiały dwie malutki córki wikariusza, a dach nad głową straciło kilka rodzin.

Wybuch gazu w kamienicy w Katowicach. Policja zatrzymała męża byłej kościelnej

W piątek, 10 marca, na wniosek prokuratury policja zatrzymała 75-letniego Edwarda D., mężczyzna był dziś przesłuchiwany w prokuraturze w związku z wybuchem gazu na plebanii w Katowicach-Szopienicach  pod koniec stycznia bieżącego roku. W wybuchu zginęła jego córka Elżbieta (40. l.) i żona Halina (69.l.), w wybuchu ucierpiały także dwie malutkie córki wikariusza.

- Mężczyźnie przedstawiono zarzut sprowadzenie bezpośredniego niebezpiecznego eksplozji gazu ziemnego w budynku przy ul. Bednorza w Katowicach, które zagrażało życiu i zdrowiu wielu osób oraz mieniu w wielkich rozmiarach, a następnie doprowadzenie do tej eksplozji, w wyniku której doszło do częściowego zawalenia się budynku, na skutek czego dwie osoby straciły życie, a trzy inne doznały obrażeń ciała - przekazał prokurator Aleksander Duda z zespołu prasowego Prokuratury Okręgowej w Katowicach.

Edward D. po wybuchu w kamienicy trafił do Siemianowickiego Centrum Leczenia Oparzeń. To tam został po raz pierwszy przesłuchany w tej sprawie. Krótko po wybuchu do śledczych dotarł list pożegnalny, w którym rodzina D. napisała, że wybuch gazu w kamienicy to nie przypadek, tylko rozszerzone samobójstwo.

Podejrzany nie przyznał się do winy, złożył wyjaśnienia, które – jak zaznacza prokuratura – są częściowo zbieżne z ustaleniami śledztwa

Przypominamy. Do wybuchu prawdopodobnie gazu doszło w piątek, 27 stycznia około godziny 8:30 przy ulicy Bednorza 20 w Katowicach-Szopienicach. Początkowo wydawało się, że siedem osób, które przebywały w probostwie parafii ewangelicko-augsburskiej w chwili eksplozji, wyszło z katastrofy cało, niektóre z obrażeniami niezagrażającymi życiu. Potem okazało się, że mieszkały tam jeszcze dwie osoby: matka i córka, ich ciała odnaleziono w gruzowisku po południu. Jeszcze w sobotę na miejscu katastrofy przeprowadzono oględziny które objęły miejsce wybuchu oraz okoliczne budynki i samochody, które zostały uszkodzone. Prokuratura zabezpieczyła też zapisy monitoringu w pobliżu kamienicy, ma też zostać zabezpieczona dokumentacja zniszczonego budynku.

Gdzie szukać pomocy?

Jeśli znajdujesz się w trudnej sytuacji, przeżywasz kryzys, masz myśli samobójcze - zwróć się do dyżurujących psychologów i specjalistów. Gdzie możesz szukać pomocy?

  • Bezpłatny kryzysowy telefon zaufania dla dzieci i młodzieży: 116 111
  • Bezpłatny kryzysowy telefon zaufania dla dorosłych: 116 123
  • Dziecięcy Telefon Zaufania Rzecznika Praw Dziecka: 800 121 212
  • Wsparcie dla osób po stracie bliskich - będących w żałobie: 800 108 108
  • Tumbo Pomaga - pomoc dzieciom i młodzieży w żałobie: 800 111 123
  • pokonackryzys.pl
Katowice. Wybuch gazu w kamienicy. Wśród poszkodowanych są dzieci
Sonda
Czy znasz lub znałeś kogoś, kto ucierpiał w wybuchu gazu?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki