Policjanci z katowickiej komendy wojewódzkiej prowadzą śledztwo w tej sprawie od maja 2018 roku. Chodzi o tzw. mafię śmieciową. Cały proceder polega na przywożeniu nielegalnych substancji i przetrzymywanie ich wbrew prawu w tzw. mauzerach lub beczkach na terenie hal. - Po zapełnieniu wynajętych hal magazynowych odpadami sprawcy porzucali je w warunkach mogących stanowić zagrożenie dla życia lub zdrowia człowieka, lub powodować skażenie środowiska i sami znikali, pozostawiając właścicieli magazynów z niemałym kłopotem - precyzują śledczy z Katowic. Proceder odbywał się nie tylko na Śląsku, ale także np. w Małopolsce.
Stróże prawa z Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą zatrzymali kolejnych pięciu podejrzanych w tej sprawie. Są to dwaj mieszkańcy Zabrza w wieku 40 i 43 lat, dwaj mieszkańcy Świętochłowic w wieku 41 i 70 lat oraz 55-letni mieszkaniec Małopolski. - Jak ustalili stróże prawa, 40-letni mężczyzna prowadził na Śląsku firmę transportową, a pozostali mieszkańcy Zabrza i Świętochłowic byli w niej zatrudnieni m.in. w charakterze kierowców. Natomiast 55-latek był zatrudniony jako kierowca w innej firmie transportowej. Policjanci dokonali przeszukań miejsc zamieszkania mężczyzn oraz przeszukań dwóch firm transportowych, gdzie zabezpieczyli dokumentację - informują śledczy. Cała piątka była kolejnymi ogniwami w nielegalnym procederze.
Mężczyźni otrzymali zarzuty. Odpowiedzą za " uczestnictwo w procederze transportu, składowanie i porzucenie substancji niebezpiecznych i odpadów chemicznych na terenie Skawiny i Wojkowic wbrew przepisom, co stanowiło zagrożenie dla życia i zdrowia ludzi oraz środowiska". Sąd objął ich dozorem policyjnym.
Ogółem zarzuty przedstawiono już 27 osobom, a wobec 21 zastosowano tymczasowy areszt. Niewykluczone jednak, że za jakiś czas znów usłyszymy o kolejnych zatrzymaniach.