Tomasz Dzierga już raz odbył tak imponującą podróż. Pojechał rowerem do Hiszpanii. Teraz jednak postanowił, że dotrze aż do Lizbony, stolicy słonecznej Portugalii. Zrobi to dla 13-letniej Zosi, chorej dziewczynki z Katowic, która ma porażenie mózgowe. Rehabilitacja dziewczynki to ogromny koszt dla jej rodziców. Akcja nazywa się "Ja jadę, Ty pomagasz". Policjant wyruszył w trasę spod bloku przy ul. Wróbla w Siemianowicach Śląskich.
Zobacz koniecznie: Jechali do Hiszpanii, ale już w Polsce zepsuło się auto. Rodzinie z Ukrainy pomogli bytomscy policjanci
- Ta wyprawa będzie trwała 3 tygodnie i 3 dni, prawie 4 tys. kilometrów. Wychodzi po 160 kilometrów na dobę. To nie jest jakoś dużo. Mam jeszcze zamiar pozwiedzać pewne miasta. Będzie trzeba czasem nadrobić te kilometry, aby gdzieś móc spędzić nieco więcej czasu - mówi policjant. Pan Tomasz ma nieco obaw co do zachowania kierowców na drogach. Z policyjnego doświadczenia wie, że wielu z nich jeździ za szybko. - Za granicą czuję się trochę bezpieczniej - przyznaje. Jego zeszłoroczna wyprawa do Hiszpanii pomogła mu przygotować się odpowiednio do podjęcia tegorocznego wyzwania. Chodzi m.in. o ekwipunek. Policjant przyznaje, że teraz już wiedział, które rzeczy warto spakować. - W ubiegłym roku miałem 3 pary długich spodni, ale ich nie wykorzystałem. Teraz wziąłem jedną - śmieje się.
Zobacz również: Lenka ma 4 latka i potrzebuje pomocy. Inaczej umrze! [WIDEO]
Pani Monika, żona policjanta mówi w rozmowie z "SE", że już przywykła do pasji męża. - Rok temu daliśmy radę, więc myślę, że tym razem też będzie ok. Będziemy cały czas w kontakcie - mówi. Codzienne relacje z trasy, jaką pokonuje pan Tomasz, będzie można zobaczyć na fanpejdżu "Ja jadę, Ty pomagasz". Jest tam również link do Zrzutki, gdzie można wspomóc zbiórkę na rzecz chorej Zosi.