Oficjalnie jest to infolinia dla bezdomnych. Niektórzy z nich mają dostęp do telefonu. Faktycznie adresatami tej corocznej inicjatywy wojewody są tzw. zwykli obywatele. To oni najczęściej dzwonią pod 987. A zatem dzwonić może każdy, kto wie, że bezdomny potrzebuje pomocy, jak również każdy, kto zna miejsce, w którym przebywają bezdomni. Odpowiednie służby zostaną o tym natychmiast poinformowane. Pracownicy WCZK udzielają informacji na temat możliwych form wsparcia: wskazują najbliższe schroniska, jadłodajnie, czy punkty pomocy medycznej – podkreśla Śląski Urząd Wojewódzki. Szczególnego znaczenia infolinia 987 nabierze, gdy nastaną mrozy. Z roku na rok w ludzie częściej dzwonią. Ostatniej zimy w WCZK odebrano 371 zgłoszeń. Gdy akcja wystartowała, w 2010 r., przyjęto 198 telefonów.
– Najczęściej dzwoniły osoby postronne, które zgłaszały, iż w mroźne noce ktoś przebywa na przystankach autobusowych, w piwnicach, altanach czy pustostanach. Zdarzały się pytania o pomoc socjalną dla osób będących w trudnej sytuacji materialnej czy oferty pomocy materialnej dla potrzebujących. Ale dzwonili także bezpośrednio sami bezdomni, którzy dopytywali o możliwość noclegu. Być może dzięki tym zgłoszeniom udało się uratować komuś życie – relacjonuje Alina Kucharzewska, rzecznik wojewody śląskiego. Wg spisu przeprowadzonego w lutym 2018 r. w Śląskiem było 4255 bezdomnych (więcej tylko w mazowieckim – 4278). W tym czasie naliczono w Polsce 30330 osoby bezdomne (25369 mężczyzn i 4961 kobiet).