Jeżyk został odnaleziony w ubiegły piątek w miejscowości Mszana (woj. śląskie). Jego stan był dramatyczny. - Malutka puchata kuleczka zgłoszona jako pies potrzebujący pomocy weterynaryjnej, bo leży na poboczu, kuleje na tylną łapę. (...) Połamana miednica, śrut w ciele, 6 pocisków z wiatrówki przyjęło to małe ciałko niczemu niewinne - opisują PSYjaciele, stowarzyszenie z Jastrzębia-Zdroju. Rany były zabliźnione. Najprawdopodobniej piesek od dłuższego czasu miał śrut w swoim ciele. Jeżyk przeszedł zabieg w klinice w Chorzowie. Choć udało się jakoś poskładać miednicę, rokowania były fatalne. Niestety, pieska nie udało się uratować. - Nie wiemy co powiedzieć...jesteśmy załamane. Jeżyk odszedł za tęczowy most - napisali PSYjaciele na Facebooku. - Jego resztka życia miała być inna. Chciałyśmy walczyć o jego radość, zdrowie i bezpieczeństwo - nie udało nam się. Jeżyk nie zaznał ciepła rodzinnego. Jest nam przepotwornie źle. PRZEPRASZAMY CIĘ JEŻYKU, ZA TWOJEGO OPIEKUNA/KATA/ZNIECZULICĘ I ZA TO, ŻE NIE ZDĄŻYŁYŚMY [*] Biegaj zdrów za TM...jeszcze kiedyś Cię uściskamy - czytamy w emocjonalnym poście na Facebooku.
Nadal poszukiwana jest kanalia, która skrzywdziła pieska. Informacje w tej sprawie można kierować bezpośrednio do stowarzyszenia.
Polecany artykuł: