Silne wstrząsy w Katowicach. Z kopalni wycofano załogę
Trzęsienie ziemi tuż po północy, w czwartek, 5 października, odczuli mieszkańcy Katowic i okolicznych miast - między innymi Mysłowic. Jak się okazuje, do wstrząsu doszło 500 metrów pod ziemią, a jego epicentrum znajdowało się tylko 200 metrów od rejonu wydobycia w kopalni Staszic w Katowicach. W momencie zdarzenia podjęto decyzję o natychmiastowej ewakuacji pracujących pod ziemią górników. Na szczęście nikomu nic się nie stało; nad ranem wznowiono wydobycie i pracownicy mogli wrócić do swoich obowiązków - informuje RMF FM.
Wstrząsy miały magnitudę prawie trzech stopni
Ze wstępnych informacji wynika, że wstrząsy nie spowodowały żadnych uszkodzeń w budynkach czy wyrobiskach, nie ma też zagrożenia dla życia i bezpieczeństwa mieszkańców Katowic.
- Do wstrząsu doszło o godz. 0.24 i miał energię 3x10^7 J. Odpowiada to 3 stopniom w skali Richtera. Do wstrząsu doszło w rejonie uskoku kłodnickiego, ale już poza rejonami eksploatacji kopalni Staszic. Nikomu nic się nie stało. Profilaktycznie wycofano załogę ze ściany - powiedział "Gazecie Wyborczej" Tomasz Głogowski, rzecznik Polskiej Grupy Górniczej.
ZOBACZ TEŻ: Horror w Pniówku. 31-letni górnik spadł z wysokości i nabił się na metalowy pręt