Wstrząsy na Śląsku. Co wydarzyło się w kopalniach?
Aktualizacja (godz. 17:00): Dobre wieści, nie ma rannych! W rejonie zagrożonym wstrząsem w kopalni Budryk przebywała duża załoga pracowników. Wszystkich górników bezpiecznie wycofano. Na szczęście nikt nie ucierpiał. W kopalni Wujek w Katowicach wstrząs wystąpił poza obszarem, w którym prowadzone są prace.
Zobacz także: Dlaczego w Śląskiem trzęsie ziemią? Bo... "nie ma siły na ruchy górotworu". Co to oznacza?
Relacje internautów są szokujące. Zobacz szczegóły w artykule WSTRZĄSY na Śląsku. "Ludzie byli przerażeni". Czy może się to powtórzyć? Wyjaśniamy w tekście Na Śląsku zadrżała ziemia! Czy jest się czego obawiać? [CZYTAJ WIĘCEJ].
Wszystko wskazuje na to, że mieszkańcy Śląska i Zagłębia odczuli efekt dwóch wstrząsów! Zaledwie kilka minut po tąpnięciu w kopalni Budryk w Ornontowicach miało dojść do podobnego zdarzenia, tym razem w katowickiej kopalni Wujek. Na informacje z Wyższego Urzędu Górniczego powołuje się Dziennik Zachodni. Wstrząsy nastąpiły bezpośrednio po sobie, w bardzo krótkim odstępie czasu. Wciąż nie wiadomo, czy ktoś został poszkodowany.
Aktualizacja (godz. 15:30): Jak informuje Sławomir Starzyński, rzecznik prasowy Jastrzębskiej Spółki Węglowej, do wstrząsu doszło w kopalni Budryk w Ornontowicach, w rejonie ściany D2, pokład 358. Na razie nie ma informacji o poszkodowanych osobach, a górnicy są wycofywani.
Potężny wstrząs na Śląsku. Informację o wstrząsie otrzymaliśmy od jednej z Czytelniczek. Zgodnie z jej relacją "w blokach okna trzeszczały, a lampy się kołysały" i nie jest to już pierwszy taki przypadek w ostatnim czasie.
Wstrząs, do którego doszło w poniedziałek (13 stycznia) około godz. 14:30, był odczuwalny w kilku miastach, m.in. Katowicach, Tychach, Zabrzu, Gliwicach, Mikołowie, Rudzie Śląskiej, Bytomiu i Chorzowie.
Siła jest oceniana nawet na 3.8 w skali Richtera. Jak potwierdził nam dyspozytor Wyższego Urzędu Górniczego, przyjęto już kilka zgłoszeń od mieszkańców w tej sprawie. Sprawdzane jest źródło wstrząsu.
Artykuł jest aktualizowany...
Mieszkańcy Śląska i Zagłębia opisują horror, jaki przeżyli tego popołudnia. - Trzęsie dosyć często ale takiego wstrząsu dawno nie było, żyrandol bujał się przez parę minut, talerze w szafkach dzwoniły - informuje Pan Marian z Gierałtowic koło Knurowa. Silny wstrząs odczuwalny był też w miastach Zagłębia Dąbrowskiego. - W Będzinie odczułam, a biuro mam na parterze. Monitorem od komputera zabujało - opisuje Pani Sylwia z Będzina. Cały czas zbieramy informacje o trzęsieniu ziemi w woj. śląskim.