Zdarzenie miało miejsce we wtorek (20 września) w godzinach popołudniowych w Godziszowie koło Ustronia. Samochód osobowy marki seat leon został porwany przez nurt potoku Bładnica. Poziom wody w wyniku opadów podniósł się w ostatnim czasie. Sięgała ona na wysokość szyb w aucie. Samochodem podróżowały dwie osoby. - Osoba kierująca seatem próbowała przedostać się przez potok - mówi nam st. asp. Krzysztof Pawlik z KPP w Cieszynie. - Osoby znajdujące się w środku o własnych siłach opuściły pojazd, a potem wydostały się z koryta rzeki. W wyniku prowadzonych działań ustalono, że samochodem poruszał się syn właściciela. Na szczęście udało się ich odnaleźć. Nie zgłosili się bezpośrednio do nas, ale na podstawie monitoringu i informacji od rodziny wiemy, że nikomu nic się nie stało. Strażacy przeszukali nurt potoku, ale nikogo tam nie znaleźli - dodaje oficer prasowy cieszyńskiej policji.
Czytaj także: Śmiertelny wypadek na S1 w Żywcu. Nie żyje 37-letnia kobieta
Nadal jednak nie wiadomo, dlaczego obaj mężczyźni porzucili auto i nie zgłosili się na policję. Mundurowi będą musieli przesłuchać właściciela i ustalić szczegóły całego zdarzenia.
Zobacz również: Bieruń. Leżał martwy bez palca na nieużytkach. W kieszeniach tylko sztućce. Policja prosi o pomoc