Potrącenie na torach w Knurowie

i

Autor: pixabay.com

Policjanci rozwiązali zagadkę

Potrącenie na torach w Knurowie. Policjanci odkryli szokującą prawdę

2022-11-08 17:40

Maszynista pociągu powiadomił dyżurnego ruchu o wypadku. Mężczyzna był przekonany, że na torowisku w Knurowie w rejonie ul. Niepodległości potrącił pieszego. Ciała jednak nie znaleziono. Kiedy w końcu za wyjaśnianie sprawy wzięli się policjanci, udało się ustalić poszkodowanych.

O zaskakującej sytuacji informuje policja w Gliwicach. Jak podają funkcjonariusze, maszynista pociągu powiadomił dyżurnego ruchu PKP, że na torach w Knurowie potrącił mężczyznę. Mundurowi znaleźli ślady krwi, ale nigdzie nie było śladu osoby, która miałaby zostać poszkodowana w wyniku zdarzenia. Rozpoczęto poszukiwania. - Oprócz przybyłych w ten rejon kilku policjantów, w tym przewodnika z psem tropiącym, zdarzeniem zajęła się powiadomiona komisja badająca wypadki kolejowe. Technik kryminalistyki zabezpieczył ślady, powiadomiono prokuratora - podaje policja. Tymczasem do kliniki weterynaryjnej w Zabrzu trafił pies potrącony przez pociąg. Mundurowi dowiedzieli się o tym fakcie i połączyli wątki.

Podczas libacji pobili się o kobietę. 37-letni Piotr nie żyje

- Dwaj młodzi mężczyźni, mieszkańcy Knurowa, wybrali się na spacer - jeden z nich był właścicielem dwóch psów, które w miejscu oddalonym od zabudowań spacerowały luzem. Niestety, nadjechał pociąg i oba uległy wypadkowi. Jeden został potrącony śmiertelnie, drugi, z obrażeniami, trafił do lecznicy. Martwego pieska wcześniej zaniesiono do domu - opisują sprawę gliwiccy mundurowi.

Policjanci przypominają, że zgodnie z kodeksem wykroczeń "kto nie zachowuje zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1000 złotych albo karze nagany".

Sonda
Lubisz podróżować pociągiem?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki