Jak podaje Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego podczas ostatniej dobry straż pożarna w województwie śląskim interweniowała aż 396 razy. Zaledwie 21 z nich dotyczyło skutków silnego wiatru. Aż 365 dotyczyło skutków intensywnych opadów deszczu. Najwięcej, bo aż 77 przeprowadzono w powiecie raciborskim, 63 w wodzisławskim, 37 w gliwickim, 32 w rybnickim i kolejnych 27 w cieszyńskim. - Interwencje dotyczyły głównie: pompowań wody z posesji oraz piwnic, zalewanych lokalnych dróg oraz udrażniania przepustów - dodają przedstawiciele straży pożarnej.
Na Śląsku nadal obowiązują stany alarmowe i ostrzegawcze. Tak wygląda sytuacja na 15 października na godz. 6.00:
- Zlewnia Odry – 2 stany ostrzegawcze, 6 stanów alarmowych,
- Zlewnia Wisły – 6 stanów ostrzegawczych, 5 stanów alarmowych,
- Zlewnia Warty – 1 stan ostrzegawczy
W kilku mniejszych miejscowościach wprowadzono alarmy przeciwpowodziowe. Chodzi m.in. o Sośnicowice, Krzanowice, Mstów czy Zebrzydowice. Starosta pszczyński zdecydował, że pogotowie przeciwpowodziowe zostanie wprowadzone w całym powiecie. Dramatycznie wygląda sytuacja w Gierałtowicach. - Strażacy ochotnicy z naszych jednostek razem z Państwową Strażą Pożarną od wielu godzin walczą ze skutkami ostatnich opadów. Obecnie są również wspierani przez jednostki OSP z innych gmin. Dziękuję za tą ofiarną pracę. Dziękuję wszystkim, którzy pomogli i ciągle pomagają w działaniach ratowniczych. Udało się skoordynować działania nie tylko różnych służb, ale również działanie przepompowni na okolicznych zbiornikach, aby ograniczyć zrzut wody na zagrożony teren - napisał Leszek Żogała, wójt gminy Gierałtowice.
Wedle prognoz w czwartek możliwe są kolejne opady. Na szczęście już nie tak intensywne, jak we wtorek i środę. Sytuacja w najbliższych godzinach powinna się unormować.