Zespół Szpitali Miejskich w Chorzowie, będzie przekazywać owodnię Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich. To już kolejna placówka w regionie. Owodnia to jedna z błon płodowych otaczająca bezpośrednio zarodek. Błony owodniowe znajdują zastosowanie w leczeniu ran oparzeniowych lub przewlekłych. Są również wykorzystywane w okulistyce, ginekologii, stomatologii i diabetologii. Korzystają z niej m.in. górnicy ranni w wybuchu metanu w kopalni Pniówek.
Czytaj także: Goczałkowice-Zdrój: Motocyklista zginął w koszmarnym wypadku. Tak pożegnają go koledzy. Serce pęka
- Owodnia działa przeciwbakteryjnie i przeciwzapalnie. Jest chłonna i wilgotna, co łagodzi dolegliwości bólowe. Jest też nieimmunogenna, czyli nie ma żadnego zagrożenia odrzucenia takiego przeszczepu, szczególnie u pacjentów w skrajnie ciężkim stanie. Dzięki bardzo dużej zawartości kwasu hialuronowego owodnia zapobiega lub zmniejsza blizny - wylicza dr n. med. Agnieszka Klama-Baryła, kierująca Bankiem Tkanek i pracownią hodowli komórek i tkanek in vitro w Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich.
Centrum Leczenia Oparzeń pozyskuje owodnię dzięki współpracy z wybranym szpitalami w regionie. Uniwersyteckie Centrum Kliniczne, Szpital Zakonu Bonifratrów w Katowicach oraz Szpital Miejski w Siemianowicach Śl. pozyskują owodnię dla CLO od ok. 100 pacjentek rocznie. Dzięki umowie z chorzowskim Zespół Szpital Miejskich ta liczba wzrośnie.
- Nawiązanie współpracy z Centrum Leczenia Oparzeń to bardzo cenna inicjatywa, zarówno pod względem zdrowotnym, jak i uświadamiającym społeczeństwo. Pacjentki, które rodzą na naszym oddziale, to dawczynie honorowe - przekazują owodnie nieodpłatnie, co jest swego rodzaju darem umożliwiającym życie i funkcjonowanie w zdrowiu innym osobom - mówi dr Grzegorz Fenger, kierownik oddziału Ginekologii i Położnictwa w ZSM.
Owodnia pozyskiwana jest od pacjentki podczas trzeciej fazy porodu. Procedura w żaden sposób nie jest inwazyjna dla pacjentki. Owodnia zostaje umieszczona w specjalnym pojemniku, wypełnionym płynem do transportu tkanek i w takiej postaci przekazywana jest do Centrum Leczenia Oparzeń. Tam przechodzi skomplikowany proces czyszczenia. Umieszcza się ją na specjalnym szkle, gdzie jest przycinana do wymaganego rozmiaru. Tkanka jest następnie umieszczana na specjalnej siatce, w sterylnych workach. Ostatnim etapem jest sterylizacja radiacyjna, która całkowicie eliminuje zagrożenie bakteryjne.
- Więcej pozyskanej owodni pozwoli na stosowanie jej w szerszym zakresie u pacjentów z ranami oparzeniowych, zwłaszcza tymi rozległymi. Z terapii owodnią korzystali m in. górnicy poszkodowani w niedawnym wybuchu metanu w kopalni Pniówek – podkreśla Przemysław Strzelec, zastępca dyrektora ds. medycznych w Centrum Leczenia Oparzeń.