Płonie hala produkcyjna w Mikołowie. Na miejsce co chwilę dojeżdżają kolejne jednostki straży pożarnej. Sytuacja nie jest opanowana.
O tym, że w hali pojawił się ogień, strażacy otrzymali informację po godzinie 20. Chodzi o halę przy ulicy Kościuszki w Mikołowie.
- Sytuacja jest nieopanowana - poinformowała Aneta Gołębiowska, rzeczniczka Komendy Wojewódzkiej PSP w Katowicach.
Aktualnie na miejscu pracuje ponad 20 zastępów straży pożarnej i OSP. Sytuacja jest niezwykle trudna ze względu na duże zadymienie i bardzo wysoką temperaturę, jaka panuje wewnątrz hali.
Na miejscu działają strażacy z powiatu mikołowskiego, a także ściągane są dodatkowe zastępy z miast ościennych m.in. Tychów, Katowic, Sosnowca, Siemianowic Śląskich. A także OSP Wyry i Paniowy.
Jak wynika z relacji świadków, ogień szybko się rozprzestrzenił na dużą część obiektu.
Jak informuje Państwowa Straż Pożarna, ogniem objęte jest około 20 000 metrów kwadratowych powierzchni. Hala magazynowa o wymiarach około 200x130 m.
- Na miejscu działa blisko 100 strażaków i 23 samochody straży pożarnej. Trwają działania gaśnicze oraz obrona sąsiadującego budynku magazynowego. W odległości około 200 metrów znajdują się budynki mieszkalne. Nie ma potrzeby przeprowadzenia ewakuacji mieszkańców. Brak osób rannych. Sytuacja nie jest opanowana - informuje Komenda Główna Państwowej Straży Pożarnej w Warszawie.
Strażacy apelują o nie wychodzenie z domów, a także o pozamykanie okien.