Podpalacz w Czerwionce-Leszczynach
To cud, że nikt tam nie zginął. Na Śląsku niedaleko Rybnika paliły się dwie kamienice na zabytkowym osiedlu. Pożar pojawił się najpierw na dachu kamienicy przy Hallera w Czerwionce-Leszczynach. Tam ogień gasiło piętnaście zastępów Straży Pożarnej. Chwilę później zapalił się budynek przy ul. Wolności. Tam skierowano kolejne dwanaście wozów. W obu budynkach mieszkało blisko 50 osób. Wszystkie trzeba było ewakuować. Gaszenie ognia trwało wiele godzin. Już wiadomo że dziewięć rodzin straciło dach nad głową. Straty oszacowano na ponad dwa miliony złotych. Policja zatrzymała w tej sprawie 29-letniego mężczyznę. Okazało się, że już wcześniej był karany za podobne przestępstwa. Usłyszał zarzuty, a sąd przychyli się do wniosku prokuratury i zastosował wobec niego tymczasowy, trzymiesięczny areszt. Za to co zrobił grozi mu nawet dziesięć lat więzienia.
Płonące ciężarówki w Lubrzy
Do tajemniczego podpalenia doszło Lubrzy w Lubuskiem. Spłonęły trzy TIR-y. Na szczęście w środku nikogo nie było. Służby cały czas wyjaśniają okoliczności tego pożaru. Wszystko działo się w nocy z środy na czwartek na obwodnicy Lubrzy czyli na drodze krajowej nr 40. Ciężarówki płonęły jak pochodnie. Zostały z nich jedynie wraki. Policja wstępnie ustaliła, że to nie przypadek. Sprawca, lub sprawcy pożaru cały czas są poszukiwani.
Podatkowy przekręt pod Warszawą
Do przekrętu na podatku VAT na dużą skalę doszło w Wólce Kosowskiej pod Warszawą. Jedna ze spółek oszukiwała na handlu towarem z Chin. Tylko podczas przeszukania służby zabezpieczyły prawie pół miliona złotych w gotówce. Spółka przez ostatnie cztery lata działalności bardzo luźno podchodziła do rozliczeń. Księgi podatkowe prowadziła nierzetelnie i zaniżała obroty. Z zabezpieczonych dowodów wynika również, że spółka importowała towary z Chin, a nie kupowała ich w Polsce, co miały potwierdzać wykazywane w składanych deklaracjach tzw. puste faktury. Przejęte pół miliona złotych w gotówce może nie kończyć sprawy, bo wciąż nie można oszacować całej skali tego oszustwa.
Przemyt ze wschodu do Warszawy
Jeden człowiek, jeden samochód i ponad dwadzieścia tysięcy sztuk nielegalnych papierosów. Stołeczni policjanci zatrzymali 42-letniego obywatela Ukrainy, który przemycał papierosy zza wschodniej granicy. To co mężczyzna miał w samochodzie, to tylko część nielegalnego towaru jako posiadał. W mieszkaniu odkryto kolejne sześćdziesiąt osiem tysięcy sztuk papierosów. Gdyby towar trafił na rynek, Skarb Państwa straciłby na tym ponad sto tysięcy złotych. Sprawa jest rozwojowa, ale już teraz mężczyźnie grozi do trzech lat więzienia.
Autobus zablokował karetkę na autostradzie na wysokości Legnicy
Zachowanie tego kierowcy jest co najmniej dziwne. Karetka jechała na sygnale i próbując ominąć autobus. Ale ten zamiast zjechać, przez dobrych kilkadziesiąt sekund próbował wyprzedzić kolejne samochody. Wszystko nagrał jeden z ratowników. Karygodne zachowanie kierowcy trafiło najpierw do sieci, a później do jego pracodawcy. Kierowca został już zwolniony z pracy. Za to zawodowy kierowca ze Świebodzina chyba zapomniał jak się jeździ. Rozpędzona taksówka najpierw zmienia pas ruchu bez kierunkowskazu, a później wjeżdża na skrzyżowanie przy czerwonym świetle. Kierowca kary nie uniknie dzięki świadkowi, który to nagranie przyniósł na komendę.