Miał być gorącym kochankiem, okazał się oszustem
37-letnia zabrzanka liczyła na to, że przez popularną aplikację randkową poznała prawdziwą miłość i wymarzonego kochanka. Niestety, rzeczywistość okazała się okrutna. Jej znajomość z poznanym mężczyzną trwała kilka tygodni. Oszust spotkał się ze swoją ofiarą i podał jej fałszywe imię i nazwisko. Po spotkaniu zaczął namawiać kobietę do zainwestowania w jego nowy interes. Mężczyzna obiecywał, że kobieta szybko wzbogaci się na jego nowej działalności, która miała polegać na handlu telefonami z górnej półki.
Mężczyzna przekonywał ją, że pieniądze, które zainwestowała na pewno zostaną pomnożone. Jednak proszony o ich zwrot, 29-latek nie kwapił się, aby oddać gotówkę należącą do pokrzywdzonej. W końcu zabrzanka postanowiła poprosić o pomoc policjantów.
Bardzo droga chwila namiętności
Policjanci ustalili prawdziwe dane mężczyzny. Okazało się, że to 29-latek, który już wcześniej był karany za oszustwa, a dodatkowo był też poszukiwany do odbycia kary w więzieniu. Mężczyzna został zatrzymany w wynajmowanym mieszkaniu w Krakowie. W chwili zatrzymani miał przy sobie podrobione dokumenty tożsamości. Podejrzanego doprowadzono do prokuratury, gdzie usłyszał zarzut oszustwa i posiadania podrobionych dokumentów. Na wniosek śledczych sąd zastosował wobec mężczyzny środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania. Kobieta straciła 112 tysięcy złotych.