W miniony piątek pod szkołą podstawową nr 17 w Jaworznie doszło do nieprzyjemnego incydentu. Z relacji 12-letniej uczennicy wynika, że zaczepił ją nieznajomy mężczyzna.
12-latka nie pamięta dokładnie, co powiedział do niej mężczyzna, bo się wystraszyła. Szybkim krokiem ruszyła w kierunku domu. Gdy się odwróciła, zauważyła, że nieznajomy za nią podąża. Dopiero, gdy minęła przystanek autobusowy pełen ludzi, zgubiła go w tłumie - relacjonuje sierżant sztabowy Justyna Wiszowaty z KMP w Jaworznie.
Policja otrzymała zgłoszenie w sprawie kilka godzin później od dyrekcji, do której zgłosiła się matka dziewczynki. Niestety po przyjeździe na miejsce nie było już tam nikogo podejrzanego. Następnego dnia mama 12-latki wstawiła się na komendę, opowiedzieć o sytuacji.
Na chwilę obecną nie ujawniliśmy znamion wykroczenia ani przestępstwa. Natomiast przyglądamy się sprawie z bliska, będziemy sprawdzać monitoring, dzielnicowy dokona własnych ustaleń. Postaramy się zrobić wszystko, by definitywnie wykluczyć, że zdarzenie miało charakter przestępstwa - mówi Justyna Wiszowaty.
Podjęto również działania profilaktyczne. Władze szkoły zawiadomiły pozostałych rodziców o możliwym zagrożeniu. Z kolei dzielnicowy spotkał się z dziećmi, przypomniał im podstawowe zasady bezpieczeństwa i uczulił na kontakty z nieznajomymi.