Proboszcz parafii w Ciągowicach wpadł na nietypowy pomysł. Postanowił, że odwiedzi wiernych w ramach kolędy już w październiku. Mało tego, postanowił rozdać swoim "owieczkom" karteczki. To właśnie one wzbudziły najwięcej emocji w sieci. Każdy wierny miał wpisać, jaką ofiarę złoży na dach, ile pieniędzy da z okazji samej kolędy i ile środków przeznaczy na kościół. Trzeba było się również podpisać! Karteczka miała potem trafić podczas spotkania z duchownym razem z kopertą w jego własne ręce.
Ksiądz uprawiał seks z 15-latką. Wiemy, jakie pytanie zadali śledczy ofierze. Obrzydliwe!
Wszystko wskazuje na to, że proboszcz chciał w ten sposób nieco podreperować budżet. W końcu w ostatnich miesiącach liczba wiernych w kościele zmniejszyła się z racji pandemii. Do tego odwołano ubiegłoroczną kolędę. Wpływy do parafialnego budżetu musiały na tym ucierpieć. Czy jednak powinno się je "uzupełniać" w taki sposób? Sprawę skomentował przedstawiciel kurii.
Śląskie. Zwolnili księdza ze szkoły po miesiącu. "Głaskał uczennice po pupie"
- Kuria Diecezjalna w Sosnowcu interpretuje te kartki jako formę komunikacji z parafianami, z którymi przez pandemię proboszcz miał ograniczony kontakt. Dzięki niej wierni dowiedzieli się, na co parafia zbiera datki oraz mogą zdecydować, ile chcą przeznaczyć pieniędzy - stwierdził dyrektor diecezjalnego biura prasowego ks. Przemysław Lech, komentując sprawę dla serwisu O2.pl.