Ustawa o języku śląskim, jak najszybciej ma trafić na biurko nowego prezydenta RP
Koalicja Obywatelska prowadzi zaawansowane prace nad wprowadzeniem ustawy o języku śląskim. W ubiegłym roku prezydent Andrzej Duda, zawetował nowelizację ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych, która uznaje język śląski za język regionalny. Zdaniem prezydenta próba uchwalenia ustawy o języku śląskim, miała być działaniem "hybrydowym, jakie mogą być podjęte w stosunku do Rzeczypospolitej Polskiej, związane z prowadzoną wojną za wschodnią granicą, nakazują szczególną dbałość o zachowanie tożsamości narodowej. Ochronie zachowania tożsamości narodowej służy w szczególności pielęgnowanie języka ojczystego" - informowała po prezydenckim wecie Kancelaria Prezydenta RP. Ustawa z dnia 26 kwietnia 2024 r. o zmianie ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz języku regionalnym oraz niektórych innych ustaw została ponownie skierowana do Sejmu.
Czytaj także: Kohut pisze do dyrektora TVP! Chodzi o język śląski i "kulturę na najwyższym poziomie"
Teraz jednak prezydentura Andrzeja Dudy się kończy. Nowa ustawa przegłosowana w Sejmie i Senacie, trafi na biurko nowego prezydenta tuż po zaprzysiężeniu. Autorzy ustawy o języku śląskim mają nadzieję, że prezydentem zostanie Rafał Trzaskowski, który obiecał złożenie podpisu w pierwszych dniach rządów.
Projekt ustawy o języku śląskim zostanie złożony ponownie pod obrady Sejmu na wiosnę. Potwierdza to posłanka Monika Rosa, która była przedstawicielką wnioskodawców pierwszego projektu.
- Złożymy projekt wiosną, by stał się jedną z pierwszych ustaw, które trafią na biurko nowego prezydenta - powiedziała Monika Rosa "Rzeczpospolitej".
Mianujom mie Hanka, przed telewizorami zgromadziła pół miliona widzów
27 stycznia w Teatrze Telewizji, zaprezentowano monodram "Mianujom mie Hanka" Teatru Korez w Teatrze Telewizji TVP.
Spektakl w całości jest w języku śląskim, opowiada o skomplikowanej historii pogranicza widzianą oczami kobiety i jest wstępem do dyskusji o wielokulturowości Polski oraz walki z uprzedzeniami. Historia oparta jest na tekście Alojzego Lysko "Jak Niobe. Opowieści górnośląskie".
W głównej roli występuje Grażyna Bułka, a za reżyserie odpowiada Mirosław Neinert. Dla widzów nieznających śląskiego dostępne były napisy w języku polskim.
"Historia dzieje się na naszych oczach - spektakl Teatru Korez "Mianujom mie Hanka" będzie uwieczniony w Teatrze Telewizji. Emisja już w styczniu 2025. Czy ludzie w końcu zrozumieją, że slonsko godka to język? Czy zrozumieją, że można być dumnym obywatelem Polski i jednocześnie mieć tylko etnos Ślązaka/Ślązaczki? Czy zrozumieją, że momy inkszo geszichta? Mam nadzieję, że tak, choć wiem z jaką materią się mierzymy. Ale wiem na pewno, że kropla drąży skałę i jadymy dalij. Warto było wejść w to bagno zwane polityką - właśnie dla takich chwil" - napisał Łukasz Kohut, europoseł ze Śląska.