Protesty górników. Blokady już w siedmiu kopalniach. Po nowym roku zaprotestują wszystkie?!
W siedmiu kopalniach trwają już blokady, z informacji związkowców "Sierpień 80'" wynika, że jeśli nie dojdzie do porozumienia z Polską Grupą Górniczą, lada moment staną kolejne. A docelowo, 4 stycznia - wszystkie. Po nowym roku czeka nas kompletny blackout?
Pierwsi protest rozpoczęli związkowcy z kopalni Piast-Ziemowit - w Bieruniu i Lędzinach zablokowali tory, blokując tym samym dostawę węgla do elektrowni. Później do protestu dołączyły kolejne kopalnie - m.in. Halemba w Rudzie Śląskiej. Do środy protestują już:
- Piast-Ziemowit,
- Mysłowice-Wesoła,
- Staszic-Wujek, Sośnica,
- Halemba,
- ruch Rydułtowy kopalni ROW,
- ruch Jankowice ROW.
Zobacz więcej: Górnicy wysyłają sygnał ostrzegawczy rządowi. Zablokowali dostawę węgla do elektrowni
Końca nie widać
Jak dotąd, niewiele zwiastuje sukces. We wtorek doszło już do spotkania z zarządem PGG. Przedstawiciele pięciu związków domagali się wypłaty rekompensaty za miesiące od września do grudnia w związku ze wzmożoną pracą i dodatkowym wydobyciem (pracowali także w weekendy), i wzrostu średniego wynagrodzenia brutto w spółce do 8200 zł (obecnie 7829 zł).
Stanowisko PGG jest jasne: chwilowo nie ma możliwości uruchomienia postulowanych pieniędzy. Prezes PGG Tomasz Rogala cytowany przez RMF FM sprecyzował, że spółka czeka na uruchomienie pomocy publicznej (chodzi o umowę z maja br.) i w związku z tym, nie może podejmować decyzji kosztowych. Ten modelowy system wsparcia całej branży jest dyskutowany m.in. z Komisją Europejską, ale też w Sejmie i Senacie.
"W PGE wszystko w marmurze. Bizancjum!" Płomienne wystąpienie w KWK Wujek
Damian Hacaś z WZZ Sierpień 80 wygłosił w kopalni Wujek płomienne i zdecydowanie przeznaczone dla pełnoletnich przemówienie. - Ta okupacja jest spowodowana tym, że robią nas za idiotów. Miały być rozmowy prowadzone ws. wyrównania zarobków co do inflacji i wypłacenia pieniędzy za soboty i niedziele. Na dzień dzisiejszy, każdy k***a górnik sobota niedziela robi za darmo. To mi przypomina ustrój: "pomożecie?" No ni ch**a, czasy się zmieniły! - słyszymy na nagraniu Komisji Krajowej WZZ "Sierpień 80".
Związkowiec skrytykował też panująca narracje: według niego w świat idzie komunikat, według którego "roszczeniowy górnik" znowu czegoś się domaga. A rzeczywistość - jak mówi - wygląda inaczej: "Ceny energii od przyszłego roku idą 24 proc. do góry, gazu 54 proc. Jeszcze nie tak dawno przedstawiciele tego rządu nie prosili ludzi, tylko zmuszali do wymiany pieców węglowych na gazowe. Babcia co dostaje 1700 zł emerytury, jak jest przyp****olą rachunek, to jej z tej emerytury tylko 200 zł zostanie i nie wiem co sobie za to kupi, chyba czyste powietrze".
Dalsza część artykułu pod sondą
Związkowiec do "Wujka" przyjechał z siedziby PGG, do której po przemówieniu wrócił. Jak sam twierdzi: "protestować choćby do Nowego Roku". Oberwało się też samej siedzibie, która wygląda jak "Bizancjum".
Stanowisko związkowców pozostaje niezmienne: jeśli po świętach nie dojdzie do porozumienia z zarządem PGG, od 4 stycznia całkowicie zablokują wysyłki węgla z kopalń.
Wchodzisz do siedziby PGG, wszystko w marmurze wy**bane. No miód malina, Bizancjum i oni mówią zwykłemu robolowi, no nie ma. Przyjęć nie ma od 12 lat, cały czas ludzie odchodzą na emerytury. Wasza wydajność jest teraz większa. Zapie**alacie jak woły, za co? Za to, że przyjdzie w soboty i niedziela i powie: pracujcie w soboty i niedziele, bo węgiel jest potrzebny. Rok temu mówili "w ch**u mamy wasz węgiel, zlikwidujemy górnictwo".Teraz przychodzi, że nie ma nam z czego dać. Ten rząd upadla wszystkie dziedziny gospodarki. To już nie tylko górnicy są w**rwieni, bo ta ku**a je**na inflacja dotyka wszystkich.