Protest kobiet w Częstochowie. Policja użyła GAZU pod Jasną Górą! Doszło do zatrzymań

W poniedziałek, 26 października, w wielu miastach w całej Polsce odbyły się protesty kobiet, strajkujących przeciwko decyzji Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji. Nie inaczej było w Częstochowie. Protest, w którym wzięło udział kilka tysięcy osób, przebiegał w miarę spokojnie, póki demonstranci nie dotarli pod Jasną Górę, gdzie drogę zablokowali im narodowcy. Doszło do przepychanek i utarczek słownych, podobnie jak wcześniej na schodach archikatedry, których "bronili" przedstawiciele organizacji katolickich. Pod Jasną Górą emocje wzięły jednak górę, a uczestnicy manifestacji i kontrmanifestacji starli się ze sobą. Musiała interweniować policja! Funkcjonariusze... użyli gazu wobec demonstrantów, co - ich zdaniem - było przesadnym działaniem. Mundurowi zapewniają, że zostali zmuszeni do użycia "środków przymusu bezpośredniego" i nie było innego wyjścia. 

Doszło również do zatrzymań wśród protestujących, ale policja w Częstochowie na razie nie ujawnia, ile dokładnie osób zatrzymano. Z relacji uczestników wynika, że ostatecznie protest kobiet bezpośrednio na Jasną Górę nie dotarł, bo drogę zabarykadowali narodowcy. Trwa policyjna analiza tego wydarzenia.