Przedszkolanka zauważyła sine ślady u dziecka... Prawda okazała się wstrząsająca

i

Autor: Alexas_Fotos/ Pixabay Przedszkolanka zauważyła sine ślady u dziecka... Prawda okazała się wstrząsająca

Przemoc

Przedszkolanka zauważyła sine ślady u dziecka... Prawda okazała się wstrząsająca

Wychowawczyni przedszkolna zauważyła na ciele 4-letniego dziecka liczne zasinienia, nie zastanawiając się od razu powiadomiła odpowiednie instytucje. Szybko okazało się, że nie tylko przedszkolak jest maltretowany, również jego starsze rodzeństwo przechodziło gehennę, którą zgotował dzieciom ich własny ojciec.

Ojciec stosował przemoc wobec dwójki swoich dzieci. Gehennę przerwała wychowawczyni przedszkolaka

Prokuratura Rejonowa w Tarnowskich Górach skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko Marcinowi K.. Mężczyzna jest podejrzany o znęcanie się psychiczne i fizyczne nad swoimi dziećmi w wieku 4 i 7 lat, które pozostawały pod jego opieką.

Wszystko zaczęło się 20 lutego. Policjanci z KMP w Piekarach Śląskich zostali poproszeni o asystę pracownikom Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Piekarach Śląskich w miejscu zamieszkania Marcina K..

Z informacji pracowników socjalnych wynikało, że wychowawczyni przedszkolna młodszego dziecka zauważyła na jego ciele liczne zasinienia i powiadomiła o wszystkim odpowiednie służby.

- W trakcie interwencji na ciele obojga dzieci ujawniono liczne zasinienia tylnej powierzchni ud, pośladków, lędźwi oraz zasinienie grzbietowej powierzchni lewego przedramienia u jednego z dzieci - informuje Prokuratura Okręgowa w Gliwicach.

Mężczyźnie przedstawiono zarzut znęcania się nad osobami nieporadnymi ze względu na ich wiek, a także spowodowania uszczerbku na zdrowiu, czego dokonał w warunkach recydywy. Mężczyzna nie przyznał się do winy. Wskazał, że młodsze dziecko spadło ze schodów, a wobec starszego użył jedynie dłoni, dając kilka klapsów.

Sąd Rejonowy w Tarnowskich Górach zastosował wobec mężczyzny środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania od chwili zatrzymania. Zarzucone mu przestępstwo zagrożone jest karą pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8. Z uwagi na popełnienie występku w warunkach recydywy, górna granica kary może wynieść 12 lat.

Wyrok dla Grzegorza B., który znęcał sie nad malutką Lena i zamordował sześciomiesięcznego Maksia

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki