Pierwszy z mężczyzn to 34-letni mieszkaniec Świętochłowic. Pod koniec grudnia policjanci dostali sygnał, że zwyrodnialec znęca się nad konkubiną i jej synem. - Jak się okazało, nie jest to pierwsze zgłoszenie, bowiem w połowie grudnia mężczyzna usłyszał zarzut za znęcanie się fizyczne i psychiczne nad najbliższymi - informuje świętochłowicka komenda. Prokuratura nałożyła na niego dozór i zakaz zbliżania się do pokrzywdzonych, ale to nie pomogło. Sadysta dalej nachodził swoich bliskich m.in. po to, by im grozić. Tego było za wiele. 34-latek został zatrzymany w swoim mieszkaniu. Był pijany, "wydmuchał" trzy promile alkoholu.
Czytaj również: Tragedia w Bytomiu. Nie żyje malutkie dziecko! Sprawę bada prokuratura
- W ostatnią środę grudnia minionego roku usłyszał kolejny zarzut znęcania się nad swoją rodziną. Wobec 34-latka skierowano akt oskarżenia do Sądu. Decyzją prokuratora został zobowiązany do częstszego stawiennictwa w miejscowej jednostce policji. Ponadto musi znaleźć sobie nowe lokum, w związku z nakazem opuszczenia wspólnego mieszkania. Grozi mu do 5 lat za kratami - podsumowuje policja.
Kolejny agresor zamieszkiwał w Siemianowicach Śląskich. 32-letni sadysta uwielbiał znęcać się nad kobietami. Już kiedyś został za to skazany sądowym wyrokiem. Przez trzy ostanie miesiące nie próżnował - uczynił koszmar z życia kolejnej swojej partnerki. - W stosunku do obecnej partnerki również zakończono sprawę, gdzie usłyszał zarzuty między innymi kierowania gróźb i naruszania miru domowego. W toku jest też kolejna sprawa dotycząca gróźb. Zastosowane wobec niego środki zapobiegawcze nie odnosiły zamierzonego efektu - podaje policja.
Zobacz również: PASKUDNE powietrze nad Śląskiem. Strach oddychać! W tych miastach jest najgorzej
To nie był koniec jego bestialskich zapędów. 32-latek pobił o cztery lata starszą siemianowiczankę, zabrał jej klucze z mieszkania oraz telefon komórkowy. Pokrzywdzonej udało się jednak zadzwonić na policję. - Powiadomieni o znęcaniu się nad kobietą stróże prawa zatrzymali sprawcę i założyli niebieską kartę. Agresor był nietrzeźwy. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu, a pokrzywdzona złożyła zeznania. Śledczy przedstawili 32-latkowi zarzut znęcania się nad partnerką. Z uwagi, iż dopuścił się tego przestępstwa w warunkach tzw. recydywy, kara jaka mu grozi, będzie surowsza - zapewniają mundurowi. Mężczyzna został aresztowany na dwa miesiące.