Pamiętajmy, że większość transplantacji przebiega pomyślnie i pozwala ludziom żyć pełnią życia.
Obalamy mity o transplantologii
O mitach porozmawialiśmy z profesorem Andrzejem Chmurą, specjalistą chirurgii ogólnej i transplantologii klinicznej, Kliniki Chirurgii Ogólnej i Transplantacyjnej Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.
Przeszczep nerki – czy to na pewno właściwa droga? Czy lepsze są dializy?
Stacji dializ jest w Polsce sporo, a sprzęt w nich używany jest coraz bardziej nowoczesny. Po co więc narażać się na operację?
- Oczywiście, dializa pozwala przeżyć chorym z niewydolnością nerek, jednak uciążliwość dializ i przywiązanie do stacji dializ z brakiem możliwości podróży czynią życie bardzo trudnym. Komplikacje i progresywnie narastające liczne inne choroby, jak np. choroby układu krążenia sprawiają, że przeżycie na dializach jest dwukrotnie krótsze, niż po przeszczepieniu nerki.
Dlatego dializę należy traktować tylko jako pomost w oczekiwaniu na przeszczepienie narządu. To także ratunek dla tych chorych, którzy nie mogą otrzymać nowego narządu.
Propozycja kwalifikacji do przeszczepu obawą? Gdy pacjenci sądzą, że czują się wciąż dobrze, myślą, że nie jest im to jeszcze potrzebne.
- Spotykam się raczej z tym, że decyzje o zakwalifikowaniu do przeszczepu podejmowane są zbyt późno. Chorzy często skarżą się, że nie są zgłaszani do przeszczepienia nerki, choć nie ma ku temu żadnych obiektywnych przeszkód.
- Jeszcze gorzej wygląda sytuacja chorych na cukrzycę typu I, których diabetolodzy niechętnie i zbyt późno zgłaszają do przeszczepienia. Często zdarza się, że choroba uszkodzi już nerki lub inne narządy, na przykład chorzy tracą wzrok. Z tego m.in. powodu tym pierwszym pacjentom udaje się pomóc, ale przeszczepiając jednocześnie nerkę i trzustkę tym drugim, zabieg przeszczepienia nie przywróci już wzroku. Gdyby zostali zgłoszeni wcześniej, sytuacja byłaby zupełnie inna. Wystarczyłoby przeszczepić samą trzustkę, kiedy nerka jeszcze miała dobrą czynność, a chorzy mogliby widzieć, zanim w przebiegu cukrzycy została uszkodzona siatkówka.
Czy podpisanie oświadczenia woli o oddaniu narządów oznacza, że na pewno po śmierci lekarze pobiorą je do przeszczepów?
- Dawcą po śmierci może zostać osoba, która za życia nie wyraziła sprzeciwu w formie wpisu w Centralnym Rejestrze Sprzeciwów. Jednak nie tylko to lekarze biorą pod uwagę. Ważna jest przyczyna zgonu potencjalnego dawcy, to, czy zażywał jakieś leki, w jakim stanie są jego narządy. Tak naprawdę nie wszyscy zmarli mogą zostać dawcami.
Dawca narządów dawcą życia!
Więcej informacji znajdziecie na stronie Bieg po Nowe Życie oraz Facebook-u