We wtorek po południu profil miał już prawie 7 tys. tzw. polubień i kandydata Morawieckiego obserwowało ponad 7 tys. fejsbukowiczów. W czołówkowym wpisie kandydat napisał:
„Wiem, że wiele osób na Facebooku czekało, aż do Państwa dołączę. Silne państwo mierzy się nie tylko siłą gospodarki albo siłą rodzin. Silne państwo to też siła argumentów, żywa dyskusja między Polakami, którzy dzięki Facebookowi aktywnie włączają się w umacnianie demokracji nad Wisłą, w budowanie rzetelnego przepływu informacji z regionu do regionu, od osoby do osoby. Nie mogło mnie z Państwem zabraknąć. Postaram się znaleźć czas, aby dzielić się z Państwem, co myślę o przyszłości Polski, a także z jakimi propozycjami dla Śląska ubiegam się o mandat posła RP. W końcu nowoczesność i bogactwo Śląska to jeden z kluczowych warunków nowoczesnej i bogatej Polski. Ufam, że nie zabraknie mi czasu, abym dzielił się też tym, co daje mi radość i spełnienie poza prac...”.
I wpis ten zilustrował zdjęciem z obchodów rocznicy lądowania w Normandii. Jest na nim tuż za królową Elżbietą II i nie wpatruje się w Jej Wysokość, ale w… smartfona. Trzeba powiedzieć, że zakładający konto premiera dobrali odpowiednie zdjęcie!
„Wiadomo, nie będę na Facebooku od rana do wieczora, ale jeśli tylko nadarzy się okazja, będę czytał wpisy, szukał ciekawych komentarzy i brał do serca każdą życzliwą opinię. Nawet w trakcie ważnych spotkań” – czytamy w podpisie do tej fotki. A w komentarzach? B. poseł SLD Ryszard M. Zając napisał: „Facebok to pożeracz czasu. Ciekawe, na ile zaangażuje się Pan osobiście w publikowanie treści na Fb….”. Paweł Maniak skreślił takie słowa: „Witamy, witamy i czekamy na wyjaśnienia w sprawie zorganizowanej grupy szkalującej sędziów, pod auspicjami pana ministra”. A Ola Łaniak napisała: „Bardzo mnie cieszy Pańska obecność tutaj. Mam nadzieję, że patriotyczne głosy nie zostaną zagłuszone przez trolli i hejterów, bo internet to jednak specyficzne miejsce, gdzie można zaburzać obraz rzeczywistości. Wirtualny świat oferuje taką możliwość – niestety...”. Komentarzy ok. 18:00 było prawie czterysta. Premier jeszcze ani jednego nie skomentował.