W Jastrzębskiej Spółce Węglowej potwierdzane są kolejne zakażenia wśród górników na kopalniach. Wcześniej przeważającą ilość zakażeń potwierdzano tylko w zakładach Polskiej Grupy Górniczej, a teraz - z uwagi na masowe testy przeprowadzane na kopalniach - okazuje się, że wirus szaleje również w pozostałych spółkach górniczych.
Podczas gdy 19 maja JSW informowała o 851 zakażonych górnikach, dziś (20 maja) liczba ta jest znacznie większa.
- W kopalniach Jastrzębskiej Spółki Węglowej potwierdzono 1198 przypadków zarażenia koronawirusem - podała spółka, stan na 20 maja. W samym Pniówku jest to 1170 osób, 17 osób w Ruchu Zofiówka, 6 w kopalni Jastrzębie-Bzie, 2 osoby w kopalni Budryk i 3 w Ruchu Borynia. Na kwarantannie przebywa 361 osób. Ogniskiem zarażeń jest kopalnia Pniówek w Pawłowicach.
Spółka podaje ponadto: "Dochodzenie do pełnych zdolności wydobywczych w kopalni Pniówek (sprzed 10 maja) będzie następowało stopniowo, w miarę powrotu do pracy zdrowych pracowników, po dwukrotnych badaniach na obecność Sars-CoV-2. Kopalnie JSW, w tym kopalnia Pniówek, na bieżąco realizują zamówienia kontrahentów. Terminowość, jakość i wielkość dostaw do odbiorców są na najwyższym poziomie".
To nie wszystko. Jak powiadomiła na Twitterze dziennikarka Karolina Baca-Pogorzelska, od piątku (22 maja) masowe testy wśród górników ruszą w kolejnej kopalni. Tym razem będzie to KWK Knurów-Szczygłowice należące do JSW.