Siemianowice Śląskie: 55-latek z Bytomia przyjechał pijany na przesłuchanie
Zdarzenie miało miejsce we wtorek, 31 maja. Mieszkaniec Bytomia, 55-latek przyjechał na przesłuchanie w sprawie kolizji, w której sprawca uciekł z miejsca zdarzenia. Mężczyzna był sprawcą zdarzenia. Mundurowych zszokował fakt, że bytomianin dotarł do komendy w stanie nietrzeźwości.
Zobacz również: Mama Kordiana z Rudy Śląskiej ma tylko jedną prośbę na Dzień Dziecka. Chce, by jej synek żył
- Mężczyzna kategorycznie zaprzeczył, aby pił. Mundurowy postanowił przejrzeć monitoring, na którym zobaczył, że wezwany mężczyzna przyjechał samochodem, który zaparkował pod budynkiem komendy. W związku z tym sprawdzono bytomianinowi stan jego trzeźwości. Wynik jednoznacznie pokazał, że był pijany. Miał w swoim organizmie blisko promil alkoholu - opisuje zaskakujące zdarzenie siemianowicka komenda.
Zobacz także: Pożar domu w Pogrzebieniu! Mężczyzna próbował ratować rodzinny dobytek
Tym samym poza sprawą wykroczenia, 55-latek będzie miał dodatkowe problemy. Odpowie za jazdę po alkoholu, za co grożą nawet dwa lata więzienia.
Czytaj również: Zaginął 16-letni Patryk z Cieszyna. Policja prosi o pomoc