W tym tygodniu samochody o poranku nie były pokryte wiosenną rosą, jak to często w kwietniu bywa, ale żółtym pyłem. I zapewniamy, że nie pochodził on z kwitnących kwiatów, ale znad Sahary.
Wszystko przez południową cyrkulację powietrza, bowiem na wschód od Polski utrzymuje się wyż, z kolei na zachodzie dominuje niskie ciśnienie, dlatego nasz kraj znajduje się w korytarzu, który sprzyja przepływowi powietrza z południa. Może ono z kolei przynieść do Polski nawet piaski z Sahary, jak miało to miejsce w minionym tygodniu.
W niedzielę pył był widoczny we Francji i Niemczech. W Alpach zabarwił śnieg. W tym tygodniu można go było zaobserwować w południowo-wschodniej Polsce. Teraz ma powędrować do Wielkiej Brytanii.