Zgłoszenie o tym nietypowym znalezisku, strażacy odebrali tuż przed godziną 7 rano, we wtorek 30 sierpnia. Wąż znajdował się pod maską zaparkowanego samochodu przy ulicy Ciupki w Zabrzu. Gad ciasno owinął się o elementy silnika.
Przeczytaj koniecznie: Mała dziewczynka tonęła w basenie. Nikt nie reagował! Wszystko widać na nagraniu
- To było duże zaskoczenie dla nas. Nie spodziewaliśmy się tak dużego okazu - przyznaje st.kpt. Wojciech Strugacz, rzecznik prasowy Komendanta Miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Zabrzu, i dodaje:
- Wezwaliśmy na miejsce weterynarza, który ocenił czy wąż w jakikolwiek sposób może zagrażać strażakom, którzy go będą wyciągać. Przyznam szczerze, że bardzo trudno było go wyciągnąć. Wąż bardzo mocno owinął się o elementy silnika. Wyciąganie go trwało bardzo długo i robiło to trzech strażaków i weterynarz.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że nieproszony lokator to pyton królewski, jednak to muszą potwierdzić badania. Wąż został przekazany pod opiekę lekarza weterynarii. Jak przyznają strażacy, to pierwsze tak egzotyczne znalezisko, z jakim mieli do czynienia na służbie.
Przeczytaj koniecznie: Jego profil śledzi ponad 200 tys. osób! O pogodzie wie wszystko i prognozuje ją najlepiej
Polecany artykuł: