Radnemu z PiS nie podoba się ankieta, którą przeprowadza biblioteka
Zdaniem radnego z PiS, ankieta stworzona przez bielską bibliotekę, promuje wśród młodzieży "ideologię" LGBT. Ankieta dotycząca zadowolenie z jakości usług świadczonych przez samorządową instytucję kultury, tak rozgniewała radnego, że postanowił poruszyć ten temat podczas sesji w Ratuszu.
Jak podaje portal bielsko.biała.pl, poszło o możliwość zaznaczenia w ankiecie, że jest się osobą niebinarną, tuż obok opcji kobieta lub mężczyzna. Radny powołał się na polskie prawo.
- Nie neguję, że Książnica pracuje dobrze, ale w polskim prawie są dwie płcie - mówił radny Michał Guzdek, podczas sesji. Jak wskazuje portal, dzień wcześniej próbował on w tej sprawie spotkać się z dyrektorką biblioteki, a nawet zablokować ankietę.
Dyrektorka Książnicy Beskidzkiej pośpieszyła z wyjaśnieniem radnemu, że ankieta to nic więcej niż badanie badanie satysfakcji opinii publicznej, by biblioteka mogła się dalej rozwijać. Ankieta jest dostępna we wszystkich 18 oddziałach w Bielsku.
- Do nas może przyjść każdy, niezależnie od wieku, pochodzenia czy statusu społecznego. Ankieta została przygotowana przez moich współpracowników i zaakceptowana przeze mnie. Pytanie ma charakter statystyczny. Nie widzę w określeniu osoba niebinarna żadnego złego oddziaływania czy promowania treści LGBT i chłonięcia ich przez dzieci. Gwarantuje, że dzieci wiedzą o tym więcej niż dorośli - zapewniała podczas sesji Łucja Ruchała, dyrektorka Książnicy Beskidzkiej.
Wywołana afera została zduszona w zarodku, a ankieta będzie kontynuowana w obecnej formie.