Miało być pięknie i nowocześnie, a wyszło jak zwykle. Sesja rady miejskiej w Zawierciu, którą zaplanowano dziś (21 kwietnia) na godz. 16:00, miała odbyć się online, przed komputerami. Tak się jednak nie stanie i spotkanie będzie miało miejsce w budynku urzędu. Dlaczego?
- Udostępniliśmy radnym oprogramowanie, które umożliwia przeprowadzenie zdalnych sesji i zdalnych komisji. Zostało ono kupione w 2018 roku w związku z ustawowym wymogiem transmisji i rejestracji obrad sesji. W naszej ocenie system działa sprawnie. Ten sam wdrożyliśmy w szkołach i poradziły sobie z nim dzieci z klas I–III - mówi Patryk Drabek, naczelnik Wydziału Komunikacji Społecznej Urzędu Miasta w Zawierciu.
Jak tłumaczy Drabek, "obsługa systemu jest bardzo intuicyjna i nie jest skomplikowana". - Jednak po testach przewodnicząca rady miejskiej uznała, że nie można sprawnie przeprowadzić zdalnej sesji przy użyciu tego narzędzia - dodaje naczelnik.
Co się stało? Według nieoficjalnych ustaleń „Super Expressu", radnych z Zawiercia przerósł udostępniony sprzęt. Zapytaliśmy przewodniczącej RM, czy to prawda. Jej zdaniem problem leży zupełnie gdzie indziej.
- To nie jest kwestia umiejętności radnych czy ich sprzętu. Ja myślę, choć nie jestem informatykiem, że serwer lub przesył danych nie jest wystarczający, aby udźwignąć taką ilość osób naraz, jeśli chodzi o wizję i dźwięk - tłumaczy radna Beata Chawuła.
Jak mówi, nawet wtedy, gdy próby połączenia odbywały się na urzędowych komputerach i internecie udostępnionym przez magistrat, wielu radnych nie mogło uzyskać dostępu. - Trzeba te nasze systemy wzmocnić - podkreśla przewodnicząca.
Problemy radnych były następujące:
- nie wszyscy mieli możliwość zalogowania się do sesji,
- nie wszystkich było słychać,
- nie wszystkich było widać,
- część radnych traciła łączność,
- niektórych radnych wyrzucało z systemu, gdy do sesji dołączali inni użytkownicy,
- po wyrzuceniu z sesji, nie dało się zalogować ponownie.
- Aby umożliwić wszystkim radnym udział w sesji i oddawanie głosów nad projektami uchwał, wspólnie z przewodniczącymi komisji podjęliśmy decyzję, że w takim wydaniu sesja zdalna się nie uda - tłumaczy przewodnicząca Beata Chawuła.
Radna podkreśliła, że oczekuje ze strony prezydenta podjęcia działań, które "udźwigną obecność tak wielu osób w sesji online".
A co z zaplanowaną sesją?
- Odbędzie się w tradycyjnej formie. Każdy radny otrzyma zestaw zawierający maseczkę i rękawiczki. W sali sesyjnej będzie także ogólnodostępny płyn do dezynfekcji. Między radnymi będzie zachowana odległość 2 metrów - zapewnia Patryk Drabek.
Spotkanie będzie dotyczyć m.in. wprowadzenia zmian w budżecie miasta na 2020 rok.
Polecany artykuł: