Katastrofa w kopalni Pniówek. Odnaleziono ciała 5 górników
W poniedziałek, 11 września, Jastrzębska Spółka Węglowa w swoim komunikacie poinformowała, że ratownikom górniczym udało się odnaleźć ciała 5 spośród 7 zaginionych górników po zeszłorocznym wybuchu metanu w kopalni Pniówek w Pawłowicach. Jak się dowiadujemy, transport zwłok na powierzchnię będzie trwał około doby - wpływ mają na to trudne warunki. Ratownicy podjęli także próbę wydobycia zwłok dwóch pozostałych górników, jednak ze względów bezpieczeństwa akcja poszukiwawcza musiała zostać przerwana.
Komunikat Jastrzębskiej Spółki Węglowej
- Ratownicy odnaleźli 5 z 7 górników zaginionych podczas katastrofy w kwietniu minionego roku. Pięciu górników odnaleziono w chodniku nadścianowym N-12 za wlotem do ściany N-6. Ze względu na trudne warunki prowadzonej akcji, transport odnalezionych górników na powierzchnię będzie trwał około doby.
Ratownicy podjęli także próbę wejścia do ściany N-6, w której znajduje się pozostałych dwóch zaginionych górników. Niestety okazało się, że warunki w ścianie nie pozwalają na bezpieczne prowadzenie akcji ratowniczej. Po wytransportowaniu odnalezionych górników rejon ściany zostanie ponownie otamowany.
Aby dotrzeć do miejsca, w którym przebywają dwaj zaginieni górnicy - wydrążona zostanie dodatkowa przecinka (jedna lub dwie) z pochylni N-9 do ściany N-6. Drążenie przecinki oraz przygotowanie do kolejnej akcji może potrwać około miesiąca. Do tej pory w akcji wzięło udział 61 zastępów ratowniczych, w tym 16 zastępów z CSRG.
- czytamy w oficjalnym komunikacie JSW.
Przygotowanie do kolejnej akcji może potrwać miesiąc
20 kwietnia zeszłego roku w wyniku serii wybuchów metanu życie w kopalni Pniówek straciło 16 górników i ratowników górniczych, którzy po pierwszym wybuchu ruszyli z pomocą poszkodowanym. Siedmiu z nich pozostało za tamami, które po katastrofie odgrodziły rejon pożaru od pozostałych wyrobisk. Aby dotrzeć do zaginionych, trzeba było wydrążyć nowy, niespełna 350-metrowy chodnik, równoległy do otamowanej ściany wydobywczej. Prace trwały kilka miesięcy. W sobotę ratownicy przebili się w rejon katastrofy i rozpoczęli jego penetrację, odnajdując ciała pięciu z siedmiu górników.