"Węgiel koksowy utrzymany na liście surowców krytycznych Unii Europejskiej! To świetna wiadomość. Główny jego producent w UE to nasza Jastrzębska Spółka Węglowa. Bez tego węgla nie ma stali kluczowej dla energetyki wiatrowej, przemysłu kolejowego czy motoryzacyjnego, więc wielu miejsc pracy. Cieszę się, że się udało" - napisał na Twitterze europoseł Jerzy Buzek. To m.in. właśnie były premier i przewodniczący Parlamentu Europejskiego zabiegał o pozostawienie węgla koksującego na unijnej liście surowców krytycznych. Efektem tej decyzji może być rekordowy wzrost akcji Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Jej kurs wzrósł o 33,95 proc. w ciągu zaledwie jednego dnia.
"Pod koniec wczorajszej sesji na warszawskiej giełdzie, w związku ze spektakularnym wzrostu kursu akcji spółki, kapitalizacja JSW przekroczyła poziom 2,5 mld zł. W sumie od zakończenia notowań 3 września jej wzrost wyniósł 700 mln zł. Zdaniem Łukasza Pachuckiego z działu analiz XTB Brokers za znakomity wynik JSW odpowiada w pewnym stopniu chęć inwestorów do podłączenia się pod trend wzrostowy i uczestnictwa w „runie” na akcje zwyżkującej spółki. Wydaje się jednak, że kluczowe znaczenie dla wczorajszego wyniku JSW ma ogłoszona 3 września decyzja o pozostawieniu węgla koksującego na liście surowców krytycznych", czytamy w serwisie 300gospodarka.pl.
Surowiec został wpisany do listy na kolejne trzy lata (wcześniej miało to miejsce w 2014 i 2017 roku), czyli do 2023 roku. - Jak czytamy w opracowaniu Komisji Europejskiej, unijna lista surowców krytycznych obejmuje grupę kopalin „o wysokim ryzyku związanym z dostawami i dużym znaczeniu gospodarczym, do których niezawodny i nieograniczony dostęp jest ważny dla europejskiego przemysłu i łańcuchów wartości” - podaje 300gospodarka.pl.
Na listę takich surowców wpisano m.in. węgiel koksujący, niezbędny element produkcji stali. W Europie węgiel koksujący wydobywany jest głównie w Polsce, Niemczech, Czechach i Słowacji, a największym jego producentem w Unii Europejskiej jest Jastrzębska Spółka Węglowa.
Węgiel koksujący często jest mylony z węglem energetycznym, choć mają one zupełnie inne zastosowanie. Stąd obawa, jak wskazują eksperci, że pozycja węgla koksującego na liście tego typu surowców jest zagrożona. Jak się okazało, na szczęście dla pracowników branży - nie jest.
Polecany artykuł: