– Błagamy rodziców Patrycji o wybaczenie, błagamy by nas nie znienawidzili. Nie chcemy bronić syna, ale nie przestaniemy go kochać – powiedzieli nam zapłakany pan Jacek i jego żona Patrycja Ś. Nie wiedzą, co się stało z ich dzieckiem, nie wiedzą dlaczego chłopak zabił. Byli podczas przesłuchania syna w sądzie.
– Mogłem przytulić Kacpra, powiedziałem, że mimo wszystko bardzo go kochamy – powiedział nam ojciec chłopca. Dodał, że Kacper powiedział, że wszystko wyjaśni przed sądem i faktycznie złożył obszerne wyjaśnienia. Ich treść jest wstrząsająca nie tylko dla rodziców.
– Tato, to ona mnie do tego zmusiła – tak syn powiedział przed sądem, zwracając się do ojca. To jemu przede wszystkim chciał wytłumaczyć, dlaczego zabił dziewczynę. Dodał także, że wątpi w to, że Patrycja mogła być z nim w ciąży, a przede wszystkim nie był pewien czy dziecko rzeczywiście byłoby jego.
Kacper rozstał się z Patrycją trzy miesiące przed morderstwem.
– Nie wiedzieliśmy dlaczego, myśleliśmy, że może się pokłócili, ale syn mówił, że nie chce mieć dziewczyny co najmniej do 18 roku życia, ona straszyła go, że się zabije – opowiada zrozpaczony ojciec Kacpra.
– Mama Patrycji dzwoniła do nas po rozstaniu dzieci, mówiła, że córka załamała się, siedzi w pokoju i oboje z mężem boją się, że coś sobie zrobi – relacjonuje dalej pan Jacek. Patrycja była pierwszą miłością Kacpra, nie miał innej dziewczyny. W szkole ma bardzo dobrą opinię grzecznego spokojnego chłopca, dobrego ucznia ósmej klasy Szkoły Podstawowej nr 5.
– Nie wiem, jak poradzimy sobie z tą tragedią, żona dziś już trzy razy zemdlała, mamy młodsze dzieci, one też to wszystko bardzo przeżywają i cierpią – kończy rozmowę zapłakany ojciec.