Wszystko zaczęło się w czwartek (24.03) około godz. 9.00 w Żorach. Jak podaje policja, 38-letni mężczyzna wszedł na osiedlu Korfantego do jednego ze sklepów i zażądał od ekspedientki wydania pieniędzy. Mimo, że miał w ręce kamień, kobieta się go nie wystraszyła. Powiedziała, że pieniędzy nie dostanie, więc musiał się obejść smakiem. Złodziej postanowił, że na tym nie poprzestanie. Około godz. 17.00 mundurowi otrzymali informację o kradzieży spodni w jednym ze sklepów. Odpowiedzialnym za ten czyn okazał się właśnie wspomniany 38-latek. Mundurowym z pewnością w schwytaniu mężczyzny pomógł fakt, że w skradzionych portkach poszedł do sklepu z bielizną na Alei Niepodległości, skąd zwinął stamtąd koszulę nocną. Najprawdopodobniej chciał podarować ukochanej. Nie zdążył jednak przekazać prezentu. Wpadł w ręce mundurowych. Za popełnione czyny sprawcy grozi do 12 lat pozbawienia wolności.
Czytaj koniecznie: Zrobił jej TO, gdy spała na ławce. Nawet tego nie poczuła
Zobacz również: Najpierw nie dostał aresztu. Potem złamał nos kobiecie. A partnerkę chciał zrzucić z mostu