Sprawę analizuję także Prokuratura Krajowa

RPD nie zgadza się z umorzeniem prokuratury. Poprze zażalenie na umorzenie śledztwa ws. nadzoru rodziny Kamila

Rzeczniczka Praw Dziecka zapowiedziała poparcie zażalenia, który mają złożyć pełnomocnicy na umorzenie śledztwa dotyczącego odpowiedzialności służb pomocowych w sprawie śmierci Kamilka z Częstochowy. Sprawie ma przyjrzeć się również Prokuratura Krajowa, która przeanalizuje decyzję o umorzeniu śledztwa.

Rzeczniczka Praw Dziecka nie zgadza się z umorzeniem postępowania w sprawie Kamilka z Częstochowy

RPD Monika Horna-Cieślak podczas briefingu prasowego przed Prokuraturą Krajową w Warszawie zaznaczyła, że RPD nie ma uprawnień strony w postępowaniu karnym i nie może uczestniczyć w przesłuchaniach świadków, składać wniosków dowodowych i zażaleń, jednak zamierza poprzeć zażalenie pełnomocników na umorzenie śledztwa dotyczącego odpowiedzialności służb pomocowych w sprawie śmierci Kamila M. z Częstochowy. 

- "Rzecznik Praw Dziecka może alarmować, wnioskować, prosić. Wiemy, że pełnomocnicy, którzy reprezentują Fabiana i zmarłego Kamila będą składać zażalenie. My w tej sprawie jako Biuro RPD złożymy stosowną opinię Rzecznika Praw Dziecka, która będzie popierać zażalenia wnoszone przez pełnomocników" - powiedziała Horna-Cieślak.

Czytaj także: Siostra Kamilka z Częstochowy oburzona. Prokuratura umorzyła śledztwo

Horna-Cieślak poinformowała, że będzie prosić, aby zażalenia na umorzenie śledztwa nie rozpatrywał sąd rejonowy w Częstochowie.

RPD podkreśliła, że "sprawa Kamilka" jest systemowa i należy ją rzetelnie wyjaśnić. "Nie tylko sprawcy przemocy muszą ponieść konsekwencje, ale także wszystkie osoby, które widziały i nie reagowały" - dodała. Horna-Cieślak podkreśliła, że Kodeks karny nakłada prawny obowiązek reagowania na przemoc wobec dzieci. Zaznaczyła również że "sprawa Kamilka" jest flagowa, fundamentalna dla ochrony i bezpieczeństwa osób najmłodszych, dlatego została objęta nadzorem RPD.

"Widzimy różnego rodzaju niepokojące sygnały mówiące i świadczące o tym, że decyzja prokuratury jest decyzją niezrozumiałą" - powiedziała.

Zaznaczyła, że z przekazów dostępnych publicznie wiadomo, że Kamilek chodził do szkoły z podbitym okiem, miał złamaną rękę i wielokrotnie uciekał z domu - siedmioletnie dziecko było znajdowane na ulicy w krótkich spodenkach w listopadzie i prosiło o pomoc.

Tuż po konferencji Rzecznika Praw Dziecka, Prokuratura Krajowa poinformowała, że decyzja Prokuratury Regionalnej w Gdańsku o umorzeniu śledztwa dotyczącego podejrzenia niedopełnienia obowiązków przez pracowników instytucji publicznych i pomocowych w sprawie rodziny Kamila M. zostanie przeanalizowana przez Departament Postępowania Przygotowawczego PK.

Rok temu zmarł Kamilek z Częstochowy

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki