Protest aktywistów Greenpeace w Rudzie Śląskiej
W środę około godz. 6 rano grupa 10 aktywistów Greenpeace weszła na teren kopalni KWK Bielszowice w Rudzie Śląskiej. Aktywiści wspięli się na wysokość ok. 50 metrów szybu kopalnianego i przywiązali się do niego. To protest przeciwko zanieczyszczaniu rzek przez kopalnie tzw. "solanką".
Aktywistki i aktywiści Greenpeace wspięli się dzisiaj rano na wieżę wyciągową szybu kopalni Bielszowice i rozwiesili tam ogromny transparent z hasłem: Kopalnie trują Odrę. W ten sposób sprzeciwiają się dalszemu niszczeniu Odry oraz ignorowaniu problemu przez premiera Mateusza Morawieckiego i podległych mu ministrów. Aktywiści i aktywistki domagają się od premiera pilnego ograniczenia zrzutów soli z kopalń oraz apelują do prezydenta Andrzeja Dudy o niepodpisywanie szkodliwej dla Odry ustawy - brzmi komunikat Greenpeace Polska.
Protest Greenpeace w Rudzie to efekt zatrucia Odry
Jak przekazują aktywiści, minął już rok od od tragicznych wydarzeń w Odrze. - Do tej pory premier Morawiecki i jego ministrowie nie zrobili nic, by ograniczyć jej zasalanie. Ubiegłoroczna katastrofa w Odrze była jedną z największych w Europie ostatnich lat. Należąca do Polskiej Grupy Górniczej kopalnia Bielszowice jest jedną z kopalń, które cały czas zrzucają zasolone ścieki do dopływów Odry i Wisły. To właśnie wysoki poziom soli był jedną z kluczowych przyczyn katastrofy, która rozpoczęła się w Odrze rok temu - informują aktywiści.
Aktywiści i aktywistki Greenpeace oczekują natychmiastowych działań ze strony premiera i podległych mu ministrów. Domagają się:
- ograniczenia zrzutów soli do Odry i innych polskich rzek do absolutnego minimum;
- zastosowania wydajnych metod odsalania wód kopalnianych;
- przeprowadzenia wymaganych prawem ocen oddziaływania kopalń węgla kamiennego na środowisko.
Protestujący wiszą na linach przymocowanych do metalowej konstrukcji 50 metrów nad ziemią. Nie chcą zejść.
- To profesjonaliści - mówi asp.sztab Arkadiusz Ciozak z Komendy Miejskiej Policji w Rudzie Śląskiej. I dodaje: - Są bardzo dobrze przygotowani i zabezpieczeni. Mają ze sobą sprzęt alpinistyczny, zabezpieczyli także napoje. Komunikujemy się z nimi przy pomocy telefonu. Na razie deklarują, że nie zejdą.
Grupa protestujących liczy 10 osób, część została na dole, ci którzy przy pomocy lin i uprzęży zawiśli nad ziemią, przed żarem chowają się za przęsła przed słońcem. U góry są w sumie trzy osoby, dwie młode kobiety i jeden mężczyzna.
Oświadczenie w sprawie akcji protestacyjnej aktywistów wydała Polska Grupa Górnicza.
Polska Grupa Górnicza S.A. wyraża zdecydowany sprzeciw w związku z nielegalną akcją Greenpeace, polegającą na zablokowaniu szybu wydobywczego nr II Ruchu Bielszowice KWK Ruda.
Akcja aktywistów spowodowała unieruchomienie zakładu, wstrzymanie wydobycia węgla oraz sprowadziła bezpośrednie zagrożenie dla pracującej na dole załogi.
Dyrekcja KWK Ruda w trosce o bezpieczeństwo ludzi podjęła wszelkie działania,aby zabezpieczyć pracowników zakładu, a także samych protestujących, którzy narazili się na zagrożenie.
W kwestii zrzutu wód jesteśmy w pełni transparentni. Teza, że słone wody z kopalń są odpowiedzialne za największe zanieczyszczenie rzek, nie ma oparcia w opracowaniach i analizach naukowców.
Po raz kolejny przypominamy, że odwadnianie kopalń jest nieodzownym warunkiem prowadzenia eksploatacji podziemnej każdej kopalni i ze względów bezpieczeństwa pracy zakładu górniczego nie jest możliwe jego wstrzymanie. Wody pompowane z kopalń odprowadzane są zgodnie z przepisami prawa.
To nie pierwszy taki protest Greenpeace w Rudzie Śląskiej. Pod koniec kwietnia aktywiści protestowali by uchronić Odrę przed kolejną katastrofą. W ramach akcji zablokowali symbolicznie zrzut wysoce zasolonych ścieków z kopalni węgla kamiennego Halemba. - Ścieki zrzucane przez tę kopalnię są prawie dwa razy bardziej zasolone niż woda w Morzu Bałtyckim. Halemba to jedna z wielu kopalń na Śląsku, której zasolone wody, pochodzące z odwodnienia kopalni, odprowadzane są wprost do dopływu Odry - informowali wtedy członkowie organizacji.