Rodzice maleńkiego Wiktora z Rudy Śląskiej, który trafił do szpitala w Katowicach i zmarł z powodu olbrzymich obrażeń, usłyszeli zarzuty. - Ojciec chłopca usłyszał dwa zarzuty: pierwszy dotyczy znęcania się fizycznego ze szczególnym okrucieństwem nad chłopcem i spowodowanie jego śmierci, czyli zarzut zabójstwa. Drugi zarzut dotyczy spowodowania obrażeń ciała u 14-miesięcznej córki. Matka niemowlęcia usłyszała z kolei zarzuty znęcania się ze szczególnym okrucieństwem nad synem oraz zarzut pomocy ojcu dziecka w zabójstwie - mówi nam prokurator Karina Spruś z Prokuratury Okręgowej w Gliwicach. Obojgu grozi nawet dożywotnie więzienie!
To wnioski prokuratury pozyskane w czasie trwania śledztwa i na podstawie wyników sekcji zwłok, które wykazała liczne obrażenia na ciele miesięcznego niemowlaka. Miał on m.in. bardzo poważne obrażenia głowy. Wcześniej lekarze wskazywali, że dziecko było prawdopodobnie maltretowane praktycznie od urodzenia. Miało liczne złamania i urazy.
Rodzina była dobrze znana policji. Miała założoną niebieską kartę, a ojciec Wiktora miał przeszłość kryminalną.