29-latek zjawił się dziś w sklepie przy ul. Jansa w Rudzie Śląskiej, gdzie pracuje jego dziewczyna, po czym ok. godz. 14 4-krotnie dźgnął ją nożem i uciekł swoim samochodem. Poszukiwania za mężczyzną rozpoczął jego rodzony brat, który sam ujął go i wezwał policję. Mundurowi zatrzymali napastnika, u którego wykryto 0,8 promila alkoholu we krwi. W tym czasie na miejscu ataku trwały działania służb ratowniczych - 30-latka w stanie ciężkim została przetransportowana do szpitala w Katowicach.
Czytaj też: Krzysztof Bulski nie żyje. Arcymistrz szachowy miał 33 lata. Tragiczna wiadomość ze świata sportu
Jak informuje policja w Rudzie Śląskiej, 29-latek niekoniecznie musiał się znajdować pod wpływem alkoholu w czasie ataku nożem na swoją dziewczynę. Ustaleniem, czy tak faktycznie było, zajmie się biegły, który przebada krew mężczyzny i skorzysta z informacji wynikających z innych badań.
Czytaj też: Tychy. Policjanci z zarzutami. ZNĘCALI się nad 47-latkiem! Połamany trafił do szpitala