Dymisje szefów prokuratury rejonowej w Rudzie Śląskiej. Taką decyzje podjął Zbigniew Ziobro w związku z nieprawidłowymi, jak twierdzi, działaniami śledczych wobec mężczyzny, który w tym mieście znęcał się publicznie nad bezdomnym i brutalnie go pobił - donosi serwis RMF24.
Ziobro wskazał, że prokuratorzy byli "zbyt łagodni" dla sprawcy brutalnego pobicia. 28-letni mężczyzna był wielokrotnie notowany, wywodził się ze środowiska pseudokibiców. - Zarzucili mu oni jedynie uszkodzenie ciała bezdomnego oraz zmuszanie do określonego zachowania - czytamy na RMF24.
Nie zdecydowano nawet o tymczasowym aresztowaniu Mariusza B., choć w przeszłości był on poszukiwany listami gończymi! Na wolności, zdaniem Ziobry, mógł wpływać groźbą na pokrzywdzonego.
- Prokurator generalny chce surowszych zarzutów dla napastnika, którego działanie mogło zagrozić nawet życiu poszkodowanego. Nie jest też wykluczony wniosek o areszt - donosi RMF24.
O sprawie pisaliśmy już na łamach "Super Expressu". Do przestępstwa doszło na początku maja w godzinach popołudniowych, w centrum Rudy Śląskiej. W czasie, gdy sprawca okładał 56-letniego bezdomnego, ulicą przejeżdżały samochody, a chodnikiem po drugiej stronie ulicy przechodzili piesi.
- Nikt jednak nie pomógł bezdomnemu, nikt nie zdecydował się nawet na krótki anonimowy telefon informujący policjantów o zajściu - mówią zbulwersowani funkcjonariusze.
Gdy w końcu udało się złapać 28-latka, policjanci na jego telefonie znaleźli dwa filmy, które uwieczniły jego wyczyny.
- Napastnik najpierw znęcał się nad bezdomnym, zmuszając go do wykonywania poniżających poleceń, a w kolejnym dniu pobił siedzącego na przystanku 56-latka - mówią policjanci.
Zatrzymany przyznał się od popełnionych przestępstw. Śledczy przedstawili mu dwa zarzuty, a prokurator objął go policyjnym dozorem. Za uszkodzenie ciała i zmuszanie do określonego zachowania grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
Pokrzywdzonym okazał się 56-letni bezdomny, schorowany i bezrobotny.