Czwartkowe popołudnie w województwie śląskim było prawdziwym koszmarem. Wszystko za sprawą burz, które przeszły nad regionem 8 września. Najgorzej prezentowała się sytuacja w Tarnowskich Górach, Myszkowie, Zabrzu, Bytomiu i Gliwicach.
Od godziny 7:30 8 września, do godziny 6:30, 9 września w związku z burzami straż pożarna w województwie śląskim odnotowała 583 zgłoszenia - poinformowała Aneta Gołębiowska, rzeczniczka śląskiego komendanta wojewódzkiego PSP w Katowicach.
Czytaj również: Rajd Śląska 2022 - trasa rajdu. Odcinek specjalny w Katowicach w pobliżu Spodka i Strefy Kultury
Koszmarnie wygląda sytuacja w Górnośląskim Centrum Rehabilitacji w Reptach. Tam do budynku dosłownie wdarł się rwący potok.
- Trwają prace porządkowe. Myślimy, że za chwilę uda się ruszyć ze świadczeniami w tych gabinetach, które były zalane. Natomiast pozostałe oddziały nie zostały zalane. Zalaniu uległ poziom minus 1. To są piwnice, szatnie, korytarze, część gabinetów, pomieszczenia magazynowe. Cały czas sprzątamy - mówi Marlena Szostak-Gazda, rzeczniczka prasowa Górnośląskiego Centrum Rehabilitacji w Reptach.
- Izba przyjęć już działa, ambulatorium chirurgiczne również. Rzuciliśmy do pracy wszystkie nasze siły i mamy nadzieję, że do godziny 11, damy radę się z wszystkim uporać - dodaje rzeczniczka.
W Bytomiu najwięcej interwencji dotyczyło Górnik i i Stolarzowic.
- Zalewiska utworzyły się także w wielu punktach miasta – przy ul. Piłsudskiego, Frenzla, Ptakowickiej, na skrzyżowaniu ulic Wrocławskiej i Strzelców Bytomskich, na ulicy Szkolnej, Katowickiej i w rejonie ulicy Głębokiej. Doszło też do zalania w Szkole Podstawowej nr 43 i w izbie przyjęć Szpitala Specjalistycznego nr 2 - poinformował Mariusz Wołosz, prezydent Bytomia.
Przeczytaj koniecznie: Prokuratura w Sosnowcu stawia zarzuty dziennikarzowi, bo... zadawał pytania?!
W Zabrzu kompletnie zostało zalane przejście podziemne dworca PKP. Dojście do peronów dworca było niemożliwe.