Podczas prac budowlanych w czterokondygnacyjnym budynku z przełomu XVIII i XIX w. runęła ściana frontowa oraz wszystkie stropy między kondygnacjami. Nikt nie ucierpiał – robotnicy szczęśliwie mieli akurat przerwę. Do tragedii doszło w marcu tego roku. Teraz w tej sprawie pojawiły się nowe informacje. Zastępczyni prokuratora rejonowego w Rybniku, Barbara Drewniok poinformowała w piątek, że kierownikowi budowy przedstawiono zarzut popełnienia przestępstwa, polegającego na sprowadzeniu zdarzenia zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób, a także mieniu w wielkich rozmiarach, poprzez niezapewnienie należytego zorganizowania robót i kierowania nimi.
Zobacz też: Nowe informacje w sprawie Jacka Jaworka. Zabójca zdążył uciec za granicę?!
– Podejrzany jest z wykształcenia inżynierem budownictwa, prowadzi własną działalność gospodarczą w zakresie projektowania architektoniczno-budowlanego. Został przesłuchany w prokuraturze w dniu wczorajszym – nie przyznał się do zarzucanego mu czynu i skorzystał z przysługującego mu prawa do odmowy składania wyjaśnień, deklarując, że wyjaśnienia złoży w terminie późniejszym po zapoznaniu się z zebranym w sprawie materiałem dowodowym – poinformowała prok. Barbara Drewniok, cytowana przez PAP.
Podejrzanemu grozi kara pozbawienia wolności od roku do 10 lat. Jak podaje Polska Agencja Prasowa, Prokuratura Rejonowa w Rybniku uzyskała opinię biegłego sądowego z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy przy wykonywaniu robót budowlanych. Stwierdził on, że przyczyną katastrofy budowlanej była nieprawidłowa technologia wykonywania prac budowlano-rozbiórkowych w obiekcie. Dokonano bowiem usunięcia elementów konstrukcyjnych w postaci stropu nad parterem, nie zabezpieczając ścian zewnętrznych przed tzw. wyboczeniem, ponadto powiększono otwory okienne parteru, nie wypełniając przestrzeni pomiędzy belką nadproża a znajdującą się nad nią ścianą. W konsekwencji doszło do rozluźnienia elementów konstrukcyjnych i wyboczenia ściany wykonanej z budulca technicznie mocno zużytego, co z kolei doprowadziło do zawalenia się części budynku.
W ocenie biegłego realizowane w kamienicy prace były wykonywane niezgodnie z zasadami technologii i sztuki budowlanej, ponadto w przypadku wymiany stropu nad pomieszczeniami parteru także bez wymaganego projektu jego przebudowy i bez pozwolenia na budowę wydanego w oparciu o taki projekt. Prace te nie były prawidłowo nadzorowane przez kierownika budowy i wykonywane były przez osoby niemające doświadczenia w tego typu pracach. Zawalenie się budynku spowodowało zniszczenie mienia w wielkich rozmiarach, a także zagrażało życiu lub zdrowiu wielu osób, w tym pracowników wykonujących prace w budynku, jak również przypadkowych przechodniów – wskazuje prokuratura.
Polecany artykuł:
Polecany artykuł:
Prok. Drewniok zaznaczyła, że wnioski co do przyczyn katastrofy wynikające z opinii biegłego uzyskanej w toku śledztwa są zbieżne z ustaleniami komisji powołanej przez Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego dla miasta Rybnika w celu ustalenia okoliczności i przyczyn katastrofy budowlanej, w tym uzyskaną na potrzeby tego postępowania ekspertyzą sporządzoną przez zespół specjalistów. Z ustaleń śledztwa wynika, że wstrząs górniczy pochodzący z kopalni ROW Ruch Rydułtowy, który był rozważany jako jedna z możliwych przyczyn katastrofy, nastąpił 17 sekund po zawaleniu się budynku. W ocenie biegłego, nawet gdyby przyjąć, że wstrząs ten nastąpił przed zdarzeniem, to nie miałby negatywnego oddziaływania na budynek, gdyby prace w nim były wykonywane prawidłowo – podaje PAP.